Napoli i Atalanta to jedne z najbardziej bramkostrzelnych drużyn obecnego sezonu Serie A. Co więcej w ostatnich trzech spotkaniach pomiędzy ekipami padło dziewięć bramek, więc wszyscy mieli nadzieje na równie dużo trafień w dzisiejszym spotkaniu. Piłkarze stanęli na wysokości zadania i strzelanie rozpoczęli w 23. minucie spotkania. Matteo Politano popędził prawą stroną boiska i dograł w pole karne. Na piłkę nabiegł Hirving Lozano i wepchnął ją do siatki. Atakujący "Azzurrich" dołożył kolejne trafienie po kilku minutach. Dries Mertens zagrał do niego futbolówkę, a Lozano podbiegł w stronę bramki i precyzyjnym strzałem umieścił ją w siatce. Zamroczona drużyna Atalanty nie mogła zatrzymać kolejnych ataków Napoli. W 30. minucie Politano świetnie złamał akcję do środka i uderzeniem tuż przy słupku bramki strzeżonej przez Marca Sportiello podwyższył prowadzenie gospodarzy. Piłkarze Gennara Gattuso zdecydowanie przeważali w pierwszej połowie i dołożyli jeszcze jedno trafienie tuż przed jej zakończeniem. Victor Osimhen wykorzystał niepewną interwencję obrońcy, zabrał się z piłką, a po chwili huknął zza pola karnego. Pędząca piłka zatrzepotała się w siatce. Goście zdołali dojść do głosu dopiero w drugich 45 minutach gry. Cristian Romero efektownym dryblingiem minął rywala i posłał prostopadłą piłkę do Sama Lammersa. Holender znalazł się w sytuacji sam na sam i dopełnił formalności. Ekipa spod Wezuwiusza nie dała się jednak zepchnąć do defensywy. W 89. minucie spotkania po składnej akcji "Azzurrich" przed kolejną szansą na zdobycie gola stanął Lozano. Tym razem górą okazał się być Sportiello. Piotr Zieliński nie wystąpił w tym spotkaniu. Polski pomocnik kilka dni temu zakończył dopiero izolację po wyleczeniu się z koronawirusa.<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-wlochy-serie-a-regular-season,cid,837" target="_blank">Serie A - wyniki, tabela, strzelcy</a>PA