- Nie chcę słyszeć, jak ktoś krytykuje moich podopiecznych! I może jestem niemiły i arogancki, ale zrobię wszystko, by chronić piłkarzy - dodaje trener. - Przecież tylko Roma w meczu o Superpuchar Włoch strzeliła nam więcej niż jednego gola - przypomniał Mourinho. Wyjaśnił, że jest kilka elementów w jego drużynie, które trzeba poprawić, ale jednocześnie zapewnił, że sytuacja w zespole jest ustabilizowana. Portugalczyk tłumaczył: - Piłkarze wielu drużyn potrzebują kilku lat pracy, by potrafić zrozumieć danego trenera. A ja Inter prowadzę dopiero trzy miesiące, a w dodatku było kilka przerw na reprezentacje. Mourinho o kryzysie w Interze nie chce słuchać. Jeśli jednak jego drużyna nie wygra w sobotę z Bologną - będzie musiał.