Na pierwszej konferencji prasowej przed startem okresu przygotowawczego Interu Mediolan, Mourinho był niezwykle rozmowny. - Real Madryt? Nie boję się ich. Nie robią na mnie żadnego wrażenia. Jeśli chodzi o włoskie drużyny, to również nie odczuwam przed nimi strachu. Wzmacniają się, owszem, lecz to jest normalna część futbolu. Mourinho kilka razy został zaatakowany przez dziennikarzy znajdujących się na konferencji, w końcu Portugalczyk nie wytrzymał. - Wasze pytania brzmią jak gejowskie - odpowiedział, gdy został spytany jaki typ obrońcy lubi. Następnie opiekun Interu skoncentrował się na sprawach związanych z Interem oraz nadchodzącym sezonem. - Nie chcę w drużynie graczy, którzy głośno mówią o odejściu. Oni nie będą przydatni w przyszłym sezonie. Niestety dziś piłkarze myślą jedynie o pieniądzach, woląc trwać na pozycji rezerwowego niż zmienić pracodawcę i za mniejsze wynagrodzenie odgrywać kluczową rolę w innym zespole. Jeśli chodzi o transfery, to pragniemy sprzedać ośmiu zawodników, by zrobić miejsce dla czterech nowych nabytków. Na koniec Mourinho przyznał: - Nie lubię Carlo Ancelottiego jednak muszę przyznać, że w Anglii pracuje się dużo łatwiej. Ludzie na Wyspach myślą o futbolu przez 90 minut. We Włoszech jest natomiast 60 mln trenerów.