Podopieczni Cesare Prandelliego zaprezentowali się przed własną publicznością przyzwoicie, ale zapłacili wysoką cenę za nieskuteczność. Lepiej zorganizowani, wyrachowani "Rossoneri" wygrali na Stadio Srtemio Franchi 2:0. Drużyna prowadzona przez Carlo Ancelottiego była pod bramką rywali groźniejsza i już w 24. minucie powinna prowadzić 1:0. Jednakże piłka po strzale Mathieu Flaminiego, do którego zagrywał dobrze usposobiony tego dnia Kaka, zatrzymała się na słupku. "Rossoneri" dopięli swego w 55. minucie. Najpierw na bramkę Freya uderzał Filippo Inzaghi po podaniu Gianluki Zambrotty. Strzał doświadczonego napastnika został zablokowany, ale co się odwlecze... Niedługo później swoich sił spróbował Kaka i umieścił piłkę w prawym rogu bramki Fiorentiny. Trener Ancelotti, który może niebawem zmienić pracodawcę, dokonał w 70. minucie istotnej dla losów spotkania zmiany. Za Inzaghiego wszedł Alexandre Pato. Uzdolniony Brazylijczyk 5 minut później strzelił bramkę i jak się później okazało, zamknął dorobek goli swój i kolegów na ten sezon. Goście przeprowadzili udany kontratak po akcji Zdravko Kuzmanovicia. Piłka trafiła do Kaki, a ten wyłożył ją Pato. Akcja Brazylijczyków przyniosła drugą bramkę dla "Rossoneri" i ustaliła rezultat pojedynku. Wynik spotkania na Artemio Franchi sprawił, że czołówka tabeli Serie A nie uległa zmianie. Za plecami Interu uplasował się ostatecznie Juventus Turyn, który wygrał swój mecz, a w dalszej kolejności Milan i Fiorentina. Ligowy mecz z Fiorentiną był ostatnim w karierze legendy Milanu i włoskiej piłki - Paolo Maldiniego. ZOBACZ WYNIKI 38. KOLEJKI SERIE A oraz KOŃCOWĄ TABELĘ ROZGRYWEK!!