Spotkanie Lazio z Interem było zdecydowanie najciekawszym punktem 24. kolejki włoskiej Serie A. Obie drużyny są obecnie poważnymi kandydatami do walki o mistrzostwo i depczą po piętach faworytowi rozgrywek - Juventusowi. Nic więc dziwnego, że spora część dzisiejszego wydania "La Gazzetty dello Sport" była poświęcona starciu "Biancocelestich" z "Nerazzurimi". Dziennikarze gazety przeprowadzili wywiad z legendą włoskiej piłki i zarazem byłym graczem m.in. Lazio i Interu - Christianem Vierim. Włoch stwierdził, że tegoroczny wyścig o mistrzostwo jest jednym z najciekawszych od 10-15 lat. Lazio nie ma zbyt dobrych wspomnień z ważnych spotkań przeciwko Interowi na własnym stadionie. W sezonie 2017/2018 "Biancocelesti" do ostatniej kolejki walczyli przeciwko drużynie z Mediolanu o awans do Champion League. Wszystko rozstrzygnęło się na Stadio Olimpico w Rzymie i pomimo początkowego prowadzenia, Lazio przegrało spotkanie. Mecz od samego początku był bardzo żywy i na boisku widzieliśmy sporo walki. Już w 8. minucie Sergej Milinković-Savić popędził w stronę bramki Interu i oddał bardzo mocny strzał z dystansu. Bramkarz Interu Daniele Padelli nie zdążył zareagować, a pędząca futbolówka odbiła się od słupka. Akcja szybko przeniosła się na drugą stronę boiska. Najpierw Antonio Candreva dobrze przedarł się w pole karne i spróbował zagrać wzdłuż linii bramkowej. Świetną interwencją popisał się jednak Luiz Felipe. O wiele groźniej zrobiło się kilka minut później. "Nerazzurri" wyprowadzili groźną kontrę, Marcelo Brozović zagrał do Romelu Lukaku, a ten zdołał uderzyć, lecz trafił wprost w Thomasa Strakoshę. Obie drużyny utrzymywały dobre tempo spotkania, ale w ich grze zdecydowanie brakowało konkretów. Optycznie przeważali zawodnicy Lazio, ale było widać, że na boisku grają dwie najszczelniejsze formacje defensywne w lidze. Na pierwszą bramkę w meczu musieliśmy poczekać do końca pierwszej części gry. Candreva huknął z dystansu i jego strzał sparował golkiper Lazio. Zrobił to jednak na tyle niefortunnie, że futbolówka znalazła się pod nogami Ashleya Younga, który dopełnił formalności i umieścić ją w siatce. <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-wlochy-serie-a,cid,659,sort,I" target="_blank">Serie A - wyniki, tabela, strzelcy</a> Druga połowa rozpoczęła się o wiele lepiej dla "Biancocelestich". Były piłkarz Lazio - Stefan de Vrij sfaulował w polu karnym Immobile i sędzia bez wahania wskazał na wapno. Obrońca został ukarany żółtą kartką, a do wykonania stałego fragmentu gry podszedł Włoch. Immobile w takich sytuacjach się nie myli i po pewnym uderzeniu zdobył bramkę z rzutu karnego. Inter mógł odpowiedzieć już po chwili za sprawą popularnego duetu LuLa. Lautaro Martinez zagrał do Lukaku, a Belg popędził w stronę bramki. Były piłkarz Manchesteru United spróbował oddać strzał, jednak świetnie zablokował go Francesco Acerbi. Lazio poszło za ciosem. W 69. minucie spotkania podopieczni Simone Inzaghiego wyszli na prowadzenie po trafieniu Milinkovicia-Savicia. Serb umieścił piłkę do siatki, po jej wybiciu z linii bramkowej przez Brozovicia. Wcześniej groźnie uderzał Adam Marusić, ale ostatecznie do siatki trafił najlepszy pomocnik poprzedniego sezonu Serie A. Piłkarze rozgrywali bardzo dobre zawody, więc bardzo licznie zgromadzeni kibice na stadionie w Rzymie nie mogli narzekać na nudę. W 78. minucie Young dograł futbolówkę w pole karne, a uderzeniem z głowy do siatki trafił Martinez. Bramka nie została jednak uznana. Napastnik "Nerazzurrich" znajdował się na pozycji spalonej. Swojej sytuacji nie wykorzystali również zawodnicy Lazio. Po składnej akcji futbolówka trafiła do Immoblie. Włoch świetnie opanował piłkę, ruszył w kierunku bramki, ale nie udało mu się pokonać wychodzącego z bramki Padelliego. W samej końcówce błąd popełniła również defensywa Lazio, którego nie wykorzystał Alexis Sanchez. Chilijczyk nie spróbował uderzać z dystansu, gdy Strakosha był daleko od swojej bramki. Lazio w poprzednim sezonie miało spore problemy w meczach z czołówką Serie A. W obecnej kampanii jest zupełnie inaczej i podopieczni Inzaghiego wygrali już z Juventusem, Napoli, a teraz pokonali Inter. PA