Drużyna Sampdorii przed meczem zajmowała 16. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 39 meczów zespół SSC Napoli wygrał 22 razy i zanotował osiem porażek oraz dziewięć remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu drużyna gości pokazała swoją wyższość. W pierwszych minutach starcia bramkę zdobył Arkadiusz Milik. To już ósme trafienie tego zawodnika w sezonie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Piotr Zieliński. Jedenastka gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół SSC Napoli, strzelając kolejnego gola. W 16. minucie na listę strzelców wpisał się Eljif Elmas. Bramka padła po podaniu Giovanniego Di Lorenzo. Rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 26. minucie bramkę kontaktową zdobył Fabio Quagliarella. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Przy strzeleniu gola pomagał Albin Ekdal. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację na dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Jakubowi Jankcie i Eljifowi Elmasowi. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Sampdoria: Albinowi Ekdalowi w 47. i Gastonowi Ramirezowi w 58. minucie. W 61. minucie Stanislav Lobotka został zastąpiony przez Diego Demmego. Po chwili trener Sampdorii postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 68. minucie zastąpił zmęczonego Gastona Ramireza. Na boisko wszedł Gonzalo Maroni, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Chwilę później trener SSC Napoli postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 72. minucie na plac gry wszedł Dries Mertens, a murawę opuścił José Callejón. Dries Mertens bardzo przysłużył się swojej drużynie strzelając jednego gola. Była to już jego piąta bramka w tegorocznych rozgrywkach. W 73. minucie Manolo Gabbiadini wyrównał wynik meczu z karnego. W 75. minucie Fabio Quagliarella został zmieniony przez Federica Bonazzolego, a za Jakuba Janktę wszedł na boisko Ronaldo Vieira, co miało wzmocnić jedenastkę Sampdorii. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Eljifa Elmasa na Matteo Politana. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników SSC Napoli w 83. minucie spotkania, gdy Diego Demme strzelił trzeciego gola. Od 87. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom SSC Napoli i jedną drużynie przeciwnej. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu atmosfera była rozgrzana. W ósmej minucie doliczonego czasu gry celnym strzałem popisał się Dries Mertens. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 2-4. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność drużyny SSC Napoli, która potrzebowała tylko siedmiu celnych strzałów, żeby cztery razy pokonać bramkarza rywali. Jedenastka Sampdorii zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Sędzia w pierwszej połowie pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy, a w drugiej trzy. Zawodnicy SSC Napoli obejrzeli w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, natomiast w drugiej jedną więcej. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Sampdorii rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Torino FC. Natomiast w niedzielę US Lecce zagra z drużyną SSC Napoli na jej terenie.