Kluby Serie A od 18 maja będą mogły powrócić do grupowych treningów. We wszystkich drużynach przeprowadzono badania i większość zespołów jest już wolna od koronawirusa. W kraju pojawia się coraz więcej głosów popierających powrót do grania w piłkę, który również miałby otworzyć okres "nowej normalności". Włochy jako jedno z pierwszych państw w Europie zostały sparaliżowane przez epidemię. Mecz przyspieszył epidemię? "To była bomba biologiczna"Obecnie sytuacja stopniowo poprawia się i również wizja wznowienia rozgrywek nie jest tak odległa. Wczoraj europejskie media obiegła informacja, że planowanym terminem jest 13 czerwca i dziś doniesienia te potwierdził szef CONI (Włoski Komitet Olimpijski) Giovanni Malago.- Jakie są szanse na powrót do grania 13 czerwca? Według mnie wynoszą 99,9 proc. - stwierdził Włoch w rozmowie z "Radio 2". Decyzja o wznowieniu rozgrywek wydaje się być podjęta dosyć spontanicznie. Jeszcze niedawno kluby nie mogły dojść do porozumienia, czy aby na pewno gra jest bezpiecznym rozwiązaniem. Ostatecznie nawet drużyny, które zgłaszały największe wątpliwości (głównie była to Brescia), zdecydowały się zagłosować za wznowieniem rozgrywek. Właściciel klubu z Lombardii stwierdził, że zmienił zdanie i poprze wolę większości.Malago wskazuje jednak na kilka nierozwiązanych do tej pory kwestii. O ile data powrotu do gry została wstępnie wskazana, to dalej brakuje szczegółów dotyczących ewentualnego planu co dalej. - Ciężko obecnie jednak stwierdzić, kiedy rozgrywki się zakończą, trzeba byłoby mieć szklaną kulę. Powtórzę to, o czym alarmowałem już wcześniej, w Niemczech władze ligi porozumiały się z piłkarzami, co gdyby rozgrywki nie mogły zostać dokończone. My dążymy tylko do tego, żeby zacząć. To kwestia niemal kulturowa: zacznijmy, a potem zobaczymy. Nie mam takiej mentalności. Sądzę, że powinniśmy porozmawiać również o alternatywach - dodał. Wątpliwości Malago wzbudza również sam protokół FIGC (Włoski Związek Piłki Nożnej), dotyczący powrotu do grania. Na Półwyspie Apenińskim nadal trwa spór, czy jedno potwierdzone zakażenie powinno skutkować przerwaniem sezonu. Zamieszanie wokół wznowienia rozgrywek. "on jest wrogiem futbolu"- Blokowanie całej drużyny z powodu jednego zakażenia jest absurdalne. Jeżeli któryś piłkarz jest zarażony, powinien poddać się kwarantannie. Piłka nożna finansuje znaczną część włoskiego sportu - skomentował sytuację były premier Włoch Matteo Renzi, cytowany przez portal "CalcioMercato".