Serie A - zobacz wyniki, strzelców, składy i tabelę Mecz, który elektryzuje fanów futbolu we Włoszech miał być wielkim sprawdzianem dla zespołu Jose Mourinho czy rzeczywiście jest w stanie obronić scudetto po serii słabych spotkań i roztrwonieniu dużej przewagi w tabeli. Ale i Juventus miał o co walczyć. Chociaż szanse na główne trofea już zaprzepaścił, to wciąż liczy się w walce o Ligę Mistrzów. W poprzedniej kolejce Inter stracił pozycję lidera Serie A na rzecz Romy, remisując na wyjeździe z Fiorentiną (2-2). Przed piątkowym spotkaniem mediolańczycy zajmowali drugie miejsce w tabeli ze stratą jednego punktu do Romy. Dzięki zwycięstwu z Juventusem przynajmniej do niedzieli będą cieszyć się z prowadzenia w tabeli. Wtedy swój mecz rozegra Roma, którą czekają derby z Lazio. Już po 20 sekundach gry Iaquinta złapał się za głowę po tym, jak jego strzał obronił Julio Cesar. Bramkarz Interu minutę później musiał parada ratować zespół od utraty gola po mocnym uderzeniu Del Piero. Po czterech minutach Juventus miał na koncie już trzy groźne strzały, a Inter ani jednej składnej akcji. Pierwszy raz naprawdę groźnie pod bramką gości było w 16. minucie - Thiago Motta huknął z 18. metra, ale Buffon wybił piłkę na rzut rożny. Inter zaczął przejmować inicjatywę, ale zamiast akcji kończonych strzałami, mieliśmy licytację brzydkich fauli. Na murawie zrobiło się bardzo nerwowo, ale sędzia konsekwentnie karał piłkarzy żółtymi kartkami (pięć w odstępie trzech minut) i opanował sytuację. Groźniej atakował Inter. W 36. minucie przed szansą stanął Snejder. Mohamed Sissoko faulem na 17. metrze próbował naprawiać swój wcześniejszy błąd, ale holenderski pomocnik trafił z wolnego w mur. Inter ponowił akcję i po raz kolejny spóźniony Sissoko znów ciął równo z trawą (tym razem Zanettiego) za co sędzia pokazał mu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Trener Juventusu zareagował błyskawicznie i za Alessandra Del Piero wprowadził Christiana Poulsena, aby wzmocnić defensywę. W 54. minucie grający w osłabieniu goście pozwolili się skontrować. Cannavaro zagrał va banque próbując przeciąć podanie wślizgiem, ale źle trafił w piłkę i Samuel Eto'o znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale fatalnie skiksował. Po chwili napastnik Interu odebrał piłkę jednemu z rywali i próbował zrehabilitować się idealnym podaniem, ale Milito z bliska nie trafił w bramkę. Inter spychał rywali do coraz głębszej defensywy. W 69. minucie Milito główkował z odległości dwóch metrów, ale zamiast piłki, to on wpadł do bramki... Gdy zawodzili napastnicy, ciężar zdobywania goli wziął na siebie obrońca. Gdy Juventus bronił się we własnym polu karnym, Maicon dostał piłkę na 18. metrze, podbijał ją sobie na kolanie niczym na treningu, aż wreszcie wymanewrował obrońcę i pięknie uderzył w długi róg. Juventus dobił w 2. minucie doliczonego czasu gry Eto'o, strzelając z bliska do pustej bramki. Inter Mediolan - Juventus Turyn 2-0 (0-0) Bramki: 1-0 Maicon (75.), 2-0 Eto'o (90. + 2). Inter: Julio Cesar - Maicon, Lucio, Samuel, Zanetti - Thiago Motta (46. Stanković), Cambiasso - Pandev (54. Balotelli), Sneijder (89. Muntari), Eto'o - Milito. Juventus: Buffon - Zebina, Cannavaro, Chiellini, Grosso - Marchisio (78. Salihamidzić), Felipe Melo, Sissoko - Diego - Del Piero (42. Poulsen), Iaquinta (72. Amauri). Czerwona kartka: Sissoko (37. za drugą żółtą).