Chodzi o wydarzenia z nocy z 8 na 9 grudnia 2010 roku. Po wieczorze spędzonym u Ronaldinho, wówczas jego kolegi klubowego z AC Milan, Mancini zabrał do domu będącą pod wpływem alkoholu brazylijską modelkę i - jak twierdzi prokurator - zgwałcił ją. Piłkarz zapewnia, że kobieta była przytomna. Według "La Gazzetta dello Sport", modelka wycofała oskarżenie, ale mimo to proces jest kontynuowany. Sąd ma wydać wyrok 28 listopada. 31-letni Mancini, były piłkarz Romy, Interu Mediolan i AC Milan, wrócił do Brazylii. Obecnie jest zawodnikiem Atletico Mineiro. W reprezentacji kraju rozegrał siedem meczów.