Przygoda Krzysztofa Piątka z Milanem była równie szalona, co jego strzelecki wybuch na początku jego gry w Serie A. Po fantastycznym czasie w Genoi "Rossoneri" wyłożyli za napastnika aż 38 mln euro. Początek przygody Piątka z Milanem był jak z bajki. "El Pistolero" rozpoczął od dwóch trafień w spotkaniu Pucharu Włoch z SSC Napoli, a w kolejnych spotkaniach - przeciwko Romie, Cagliari, Atalancie oraz Empoli także trafiał do siatki. Sezon zakończył z 11 bramkami w barwach nowego klubu. Kolejny sezon był jednak zupełnie inny - Piątek zdobył tylko pięć bramek w 19 spotkaniach, a klub sprowadził w jego miejsce Zlatana Ibrahimovicia. Finał historii już znamy - polski napastnik odszedł z Milanu, kupiony za 22 mln euro przez Herthę Berlin. 24-letni snajper pożegnał się z Mediolanem emocjonalnym wpisem na Twitterze. Oto, co napisał Piątek: "Transfer do AC Milan był dla mnie spełnieniem moich dziecięcych marzeń. Nigdy nie przypuszczałem, że będę zdobywał gole w czerwono-czarnej koszulce i do ostatnich minut sezonu walczył o powrót klubu do Ligi Mistrzów. Bramki z Napoli, Romą, Atalantą czy Juventusem, komplementy ze strony Szewczenki, Inzaghiego i innych legend wielkiego Milanu, przyśpiewka "Ale Piątek, ale Piątek, pum, pum, pum, pum", ekspresja Tiziano Crudellego, radość tysięcy fanów... to wszystko na długo zostanie w mojej pamięci. Ale piłka nożna, jak każdy inny sport, to też krew, pot i łzy. Wszyscy mieliśmy nadzieję i prawo oczekiwać innych rezultatów. Mogę jednak z podniesioną głową powiedzieć, że w każdym spotkaniu dawałem z siebie maksimum. Teraz będę robił to samo, z tą samą determinacją i ambicją, bo poprzeczkę stawiam sobie wysoko. Mimo, że jestem już w barwach innego klubu, w innej lidze, w innym kraju, to moim byłym kolegom, trenerowi i całemu Milanowi życzę samych sukcesów. Dziękuję za wszystko!". <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-wlochy-serie-a,cid,659,sort,I" target="_blank">Serie A: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a> WG