Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dziewięć razy. Jedenastka CFR Kluż wygrała aż osiem razy, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników CFR Kluż w 10. minucie spotkania, gdy Constantin Păun strzelił pierwszego gola. W 15. minucie za Szabolcsa Kilyena wszedł Peter Gál-Andrezly. Na kwadrans przed końcem pierwszej połowy arbiter wręczył kartkę Valentinowi Costache'owi z CFR Kluż. Jedenastka CFR Kluż niedługo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to 21 minut, zespół gospodarzy doprowadził do remisu. Gola strzelił Dylan Flores. W 35. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Constantina Păuna z CFR Kluż, a w pierwszej minucie doliczonego czasu Hrvoje Barišicia z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 57. minucie arbiter pokazał kartkę Mike'owi Cestorowi, piłkarzowi CFR Kluż. W 67. minucie Radoslav Dimitrov został zmieniony przez Rachida Bouhennę, a za Gorana Karanovicia wszedł na boisko Edgard Salli, co miało wzmocnić drużynę Sepsi. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Valentina Costache'a na Claudiu Petrilę oraz Cătălina Itu na Luísa Aurélia. Trener CFR Kluż postanowił zagrać agresywniej. W 85. minucie zmienił pomocnika Michaëla Pereirę i na pole gry wprowadził napastnika Mariusa Țucudeana, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Na cztery minuty przed zakończeniem meczu sędzia ukarał kartką Mihaiego Buteana, zawodnika gości. W drugiej połowie nie padły bramki. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy cztery. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół Sepsi zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego rywalem będzie FC Academica Clinceni. Tego samego dnia AFC Botoşani zagra z zespołem CFR Kluż na jego terenie.