Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Drużyna Steaua wygrała aż pięć razy, a przegrała tylko raz. Już w pierwszych minutach drużyna Steaua próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę zespół Steaua wyszedł w zmienionym składzie, za Mihaiego Balaszę, Dennisa Mana weszli Dragoș Nedelcu, Florinel Coman. W 61. minucie Istvan Fülöp zastąpił Stefana Dimitrova. Trener Sepsi postanowił zagrać agresywniej. W 67. minucie zmienił pomocnika Yasina Hameda i na pole gry wprowadził napastnika Marka Simonovskiego. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 71. minucie Răzvan Oaidă został zmieniony przez Dioga Salomão, co miało wzmocnić drużynę Steaua. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Dylana Floresa na Mariusa Ştefănescu w czwartej minucie doliczonego czasu starcia. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Sepsi: Stefanowi Dimitrovowi w 86. minucie i Rolandowi Niczuly'emu w czwartej minucie doliczonego czasu pojedynku. Przewaga jedenastki Steaua w posiadaniu piłki była ogromna (67 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter nie ukarał piłkarzy Steaua żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy przyznał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Sepsi będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie CS Gaz Metan Mediaş. Natomiast w poniedziałek AFC Botoşani będzie rywalem zespołu Steaua w meczu, który odbędzie się w Piteşti.