Daniel Gdula z Posnanii był wyznaczony przez walijskiego selekcjonera reprezentacji Polski, Chrisa Hitta do tzw. "kopania na słupy". Nasz kopacz długo nie mógł się wstrzelić z rzutów karnych, wreszcie pod sam koniec spotkania trafił idealnie i Polska uzyskała przewagę 27:17, której już nie straciła. Daniel Gdula po meczu był krytyczny wobec swojej postawy. - Nie wchodziły mi dziś karne, nie ma się co tłumaczyć, jednak nie były to najprostsze pozycje, był lekki wiatr, w dodatku zmienny. Kibice też byli dość nieprzyjemni, nie ma to znaczenia, powinienem trafiać. Nie będę szukał wymówek, na koniec wreszcie trafiłem i wygraliśmy trzema punktami. Gdybym nie trafił i byśmy nie wygrali chyba bym sobie nie wybaczył - powiedział nam po meczu Daniel Gdula. Polska po raz pierwszy wygrała z Ukrainą na wyjeździe w rugby. Czy polscy rugbiści czuli, że brali udział w historycznym zdarzeniu? - Bardzo fajnie, że wywozimy stąd wygraną. To był nasz cel, który sobie nawzajem wbijaliśmy do głowy, chcieliśmy wywieźć stąd zwycięstwo. Nieważne jak - czy ładnie czy brzydko, byle wygrać. Przegrywaliśmy już pięknie w historii, czas najwyższy było to zmienić - udało się, bardzo się z tego cieszę - przyznał Gdula. Reprezentanci Polski i osoby bliskie polskiemu rugby podkreślają, że przyjście Chrisa Hitta zbiegło się z poprawą organizacji w kadrze. - Jest dobrze, ale nie chcę używać wielkich słów. Róbmy swoje. Pamiętam czas, gdy selekcjonerem był trener Blikkies Groenewald. Wtedy też mówiło się o nowym rozdaniu itd. Po owocach ich poznacie, dajcie nam zagrać parę meczów, zagrajmy ten sezon, wówczas zobaczymy czy idziemy we właściwym kierunku. Kolejne kroki to listopadowe mecze z Niemcami i Szwajcarią. Celem jest każdy następny mecz i wygrana w nim. Jeśli teraz powiem, że gramy o awans do wyższej dywizji, a zajmiemy ostatecznie piąte miejsce w grupie to wypadnę dość słabo - stwierdził 27-letni zawodnik. Rugby. Ukraina - Polska 24:27 we Lwowie - Zawodnicy niech grają jak najlepiej, sztab niech wymyśla jak najlepsze treningi, managerowie niech jak najlepiej organizują, Polski Związek Rugby niech jak najlepiej zarządza naszą dyscypliną, dziennikarze którzy się nią zajmują, niech piszą jak najpoprawniej. Trochę żartuję, ale już tak bardziej serio - niech każdy robi swoją robotę jak najlepiej - zakończył zdobywca 17 punktów w meczu Ukraina - Polska, Daniel Gdula. Trudno się nie zgodzić z bardzo racjonalnym, wielkopolskim podejściem rugbisty reprezentacji Polski i Posnanii. Maciej Słomiński, Lwów