Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. W 19. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Andreya Malykha z Orenburga, a w 44. minucie Mathiasa Antonsena z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę drużyna FK Rostów rozpoczęła w zmienionym składzie, za Arseniego Logashova wszedł Iwelin Popow. Kibice FK Rostów nie mogli już doczekać się wprowadzenia Baktiyora Zainutdinova. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie trzy zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Aleksandr Dolgov. Na 22 minuty przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce FK Rostów doszło do zmiany. Danila Proshlyakov wszedł za Eldora Shomurodova. W 84. minucie za Aleksieja Jonowa wszedł Aleksandr Saplinov. Chwilę później trener Orenburga postanowił bronić wyniku. W 89. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Žigę Škofleka wszedł Saveli Kozlov, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce Orenburga utrzymać remis. Przewaga zespołu FK Rostów w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wymienił jednego gracza. Natomiast jedenastka FK Rostów w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. Już w najbliższą środę drużyna Orenburga zawalczy o kolejne punkty w Petersburgu. Jej rywalem będzie Zenit Sankt Petersburg. Natomiast w czwartek Rubin Kazań będzie przeciwnikiem zespołu FK Rostów w meczu, który odbędzie się w Kaniu.