Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 15 razy. Drużyna Krasnodaru wygrała aż osiem razy, zremisowała cztery, a przegrała tylko trzy. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W czwartej minucie sędzia przyznał żółtą kartkę Brankowi Jovičiciowi z drużyny gości. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Krasnodaru w 12. minucie spotkania, gdy Magomed-Shapi Suleymanov strzelił pierwszego gola. W 26. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Igora Smolnikowa, zawodnika Krasnodaru. W 33. minucie w zespole Krasnodaru doszło do zmiany. Ambroise Oyongo wszedł za Evgeniego Chernova. Igor Smolnikow z Krasnodaru na 10 minut przed zakończeniem pierwszej połowy dostał drugą żółtą, a następnie czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko. Wcześniej ten zawodnik został ukarany w 26. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Krasnodaru. Na drugą połowę zespół Krasnodaru wyszedł w zmienionym składzie, za Ambroise'a Oyongo wszedł Aleksandr Martynowicz. Także drużyna Uralu rozpoczęła w zmienionym składzie, za Branka Jovičicia wszedł Danijel Miškić. Jedyną żółtą kartkę w drugiej połowie otrzymał Vladimir Rykov z Uralu. Była to 48. minuta starcia. Drużyna Krasnodaru długo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to aż 40 minut, jednak zespół gości doprowadził do remisu. Gola strzelił Rafał Augustyniak. Asystę przy bramce zanotował Othman El Kabir. W 59. minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Rafał Augustyniak z Uralu. Kibice Krasnodaru nie mogli już doczekać się wprowadzenia Tonnego Trindadego. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Kristoffer Olsson. To była dobra decyzja, ponieważ jego zespołowi udało się strzelić wyrównującego gola. W 63. minucie Ari zastąpił Wandersona. Dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę Krasnodaru przyniosły efekt bramkowy. W 85. minucie Remy Cabella wyrównał wynik meczu. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Sytuację bramkową stworzył Tonny Trindade. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 2-2. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Drużyna Uralu zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Zespół gospodarzy dokonał pięciu zmian. Natomiast drużyna Uralu w drugiej połowie wymieniła czterech zawodników. Już w najbliższą niedzielę zespół Uralu będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie FK Ufa. Tego samego dnia Spartak Moskwa będzie rywalem drużyny Krasnodaru w meczu, który odbędzie się w Moskwie.