<a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Robert Lewandowski</a> zadebiutował w niedzielę na Camp Nou w meczu o Puchar Gampera i od razu zdobył swojego premierowego gola na tym słynnym stadionie. Relację z tego wydarzenia przeprowadziliśmy tutaj: <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-debiut-roberta-lewandowskiego-na-camp-nou-polak-zaczal-od-tr,nId,6205709">Polak zaczął od "trzęsienia ziemi"</a>. Rzut oka na poniedziałkowe wydania hiszpańskich gazet wystarczy, by mieć świadomość, jak ważne to było wydarzenie dla katalońskich kibiców. Dziennik "Sport" już na okładce wskazuje, że to, co działo się w niedzielny wieczór podczas meczu o Trofeum Gampera było "spektakularne". Dziennikarze poświęcili wiele miejsca wspaniałej współpracy między Robertem Lewandowskim i Pedrim. Widać, że między tymi dwoma graczami nawiązała się nić porozumienia i to nadspodziewanie szybko. "To było porozumienie wręcz magiczne" - piszą w dzienniku. I dodają: "jeżeli Lewandowski i Pedri już zawsze będą rozumieć się tak znakomicie jak przeciwko UNAM Pumas, to nie ma takiej siły, która by ich zatrzymała". Jeden z felietonistów "Sportu" sugeruje, że to dla Barcelony będzie "sezon zmartwychwstania". "Rewolucja w kadrze drużyny, niezbędna, by stworzyć zespół zdolny do rywalizacji o najwyższe cele, wygenerowała ogromny entuzjazm wśród kibiców Barcelony" - pisze. I zaznacza: "kibice Barcelony mieli dość piłkarzy o mentalności przegranych". Katalońskie media o debiucie Lewandowskiego. "Barcelona bez litości" "Sport" zamieścił też noty dla poszczególnych graczy. Wszystkie były wysokie, ale najwyższe otrzymali właśnie Lewandowski i Pedri - obaj dostali "dziewiątki". Z kolei "La Vanguardia" na okładce zapowiada "nową Barcelonę". Dziennikarze podkreślają, że Lewandowski "rozkochał w sobie" trybuny Camp Nou, strzelając błyskawicznie swojego pierwszego gola na tym stadionie i dokładając do tego dwie asysty. "Barcelona nie miała litości dla UNAM Pumas" - nie kryje Ara.cat, lokalny dziennik kataloński. Tu również na okładce króluje polski snajper. Jednym z bardzo niewielu dzienników dostępnych w katalońskich kioskach, który nie poświęcił okładki w głównej mierze debiutowi Lewandowskiego na Camp Nou, był kojarzony z Madrytem "As". Tam z okładki spoglądał gracz Realu - Vinicius. A o "Lewym" było na okładce tylko drobnym druczkiem.