Jakkolwiek nieprawdopodobnie by to nie brzmiało, spiskową teorię wokół Roberta Lewandowskiego wysnuł niemiecki dziennikarz Marcel Reif. Choć teraz jest już pewien, że Polak pobije rekord Gerda Muellera, to zasugerował, że wcześniej nie było to możliwe, bo jego koledzy z Bayernu jeszcze nie w pełni akceptowali polskiego snajpera.- Dobrze pamiętam, że były chwile w których powiedziałbym: "zobaczymy, czy mu na to pozwolą". Dziś jest ważną częścią Bayernu, w pełnym znaczeniu tego słowa. Inni zagrywają mu piłki, jakby to była gra na konsoli - powiedział w swoim podcaście Reif.Tę tezę podchwycił "Bild", który zapowiadając podcast stwierdza, że rekord Muellera zostanie pobity, ale... dzięki temu, że zawodnicy Bayernu dali mu na to przyzwolenie. - Czy nie zawsze tak było? - stawia pytanie poczytna, niemiecka gazeta.KK