Polak we wtorek odebrał "Złoty But", który wywalczył w sezonie 2020/2021, strzelając na boiskach Bundesligi aż 41 goli. Lewandowski zadedykował to wyróżnienie Gerdowi Muellerowi oraz żonie Annie. W aktualnie trwającym sezonie "Lewy" wciąż imponuje skutecznością. Na boiskach Bundesligi trafiał już siedmiokrotnie, pokonywał też bramkarzy w meczach eliminacji mistrzostw świata i w Lidze Mistrzów. Robert Lewandowski w topowej formie Snajper był gościem programu "Fakty po Faktach". Jak przyznał, mimo 33 lat na karku czuje, że nigdy dotąd nie był w lepszej formie. - Jeżeli są wyniki, to przychodzą i nagrody - stwierdził, nawiązując do "Złotego Buta". Podkreślił też, że niezwykle istotna jest ciężka praca, gdyż nie da się bazować wyłącznie na samym talencie. "Lewy" o nieudanym Euro Kapitan reprezentacji Polski wrócił też pamięcią do nieudanych dla naszej kadry mistrzostw Europy. Polska, po porażkach ze Słowacją (1-2) i Szwecją (2-3) oraz remisie z Hiszpanią (1-1) zajęła w grupie ostatnie miejsce. - Byłem rozczarowany, miałem poczucie, że mogliśmy osiągnąć więcej - wyznał. Odwołując się do trwających eliminacji mistrzostw świata stwierdził, iż należy "myśleć pozytywnie". "Biało-Czerwoni" zremisowali ostatni mecz, z Anglią (1-1) lecz droga na mundial wciąż jest długa i wyboista. Lewandowski o sezonie w cieniu pandemii COVID-19 Napastnik w rozmowie wspominał także o swoich doświadczeniach związanych z grą w pandemicznej rzeczywistości. - Granie bez kibiców było ciężkie. Na początku to było dla mnie wielkie wyzwanie - powiedział Lewandowski. Jak jednak wspomniał, w trakcie pierwszego lockdownu miał zdecydowanie więcej czasu dla rodziny. - Pierwszy raz od 12 lat nie myślałam o tym, że w weekend jadę na mecz. Byłem skupiony tu i teraz dla rodziny - mówi piłkarz."Lewy" podkreślał w wywiadzie, że rodzina jest dla niego szalenie istotną wartością. - Dla mnie to wielkie szczęście wracać do domu i widzieć te uśmiechy na twarzach - powiedział gracz wspominając o swoich córkach. Robert Lewandowski o motywacji Zawodnik Bayernu Monachium zdradził również, co napędza go do osiągania kolejnych sukcesów. - Moja pasja do piłki nożnej, do sportu, ta miłość, daje mi ciągle dużo radości i motywacji - orzekł. - Jestem szczęśliwą osobą. Doceniam to, co mam i doceniam to, co osiągam - dodał piłkarz.- Jestem takim typem człowieka, który gdy coś zdobędzie, to nie myśli w stylu "ok, to mi wystarczy". Wydaje mi się, że sukcesy w jakiś sposób mnie nakręcają, a możliwość ich powtórzenia jest dla mnie zawsze wyzwaniem - powiedział "Lewy". "Lewy" o gwizdach przed meczem z Anglią Gwiazda polskiej reprezentacji została zapytana także o gwizdy, jakie pojawiły się ze strony kibiców przed rozpoczęciem meczu z Anglią w związku z gestem klęknięcia wykonanym przez Anglików. Cały świat mówił wtedy o zachowaniu jego i kolegów z kadry, pokazujących napis "respect" na rękawach koszulek.- Byłem na pewno zdziwiony takim zachowaniem, ale starałem się sobie tłumaczyć tę sytuację tym, że być może chodzi o gest klękania sam w sobie - że Anglicy już długo go wykonują, że dość długo to trwa i być może trzeba teraz poszukać innych sposobów demonstrowania walki z rasizmem - stwierdził. Piłkarz jednocześnie podkreślił, że jest zdecydowanym przeciwnikiem rasizmu i że zawsze staje się starać w obronie tych, których on dotyka.TC / PaCze