Dziennik "Bild" znany jest z nieszablonowych pomysłów. Tym razem dziennikarze tej gazety poprosili Matthiasa Blankenburga, trenera personalnego współpracującego z Bayernem Monachium, o ocenę sylwetek poszczególnych zawodników. O muskulaturze <a class="db-object" title="Leon Goretzka" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-leon-goretzka,sppi,2512" data-id="2512" data-type="p">Leona Goretzki</a> trener powiedział, że "wygląda jak Adonis" i wykonał ogromną pracę. Z kolei <a class="db-object" title="Sadio Mane" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-sadio-mane,sppi,2484" data-id="2484" data-type="p">Sadio Mane </a>porównał do sprintera. Sylwetką od najlepiej wyglądających kolegów nie odbiega oczywiście <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Lewandowski</a>. Polak niemal codziennie pracuje nad muskulaturą i docenił to także Blankenburg. Tyle tylko, że nazwał Polaka... niemieckim Ronaldo! "Jakim niemieckim? Polskim!", "Niemieckim? To może katalońskim?!", "Spokojnie, zaraz będzie hiszpańskim", "Im to się już w głowach poprzewracało" - piszą oburzeni polscy kibice. <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-co-robert-lewandowski-powiedzial-trenerowi-barcelony-przecie,nId,6133287#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank">Co Lewandowski powiedział trenerowi Barcelony? Przecieki z Ibizy</a> Oprócz tej wpadki Lewandowski w "Bildzie" został oceniony bardzo pozytywnie. Kilka ciepłych słów Blankenburg poświęcił także jego żonie - Annie. "Ma wielkie szczęście do żony. Prowadzą taki sam styl życia, wspierają się zdrowym jedzeniem i wspólnym kultem ciała. Lewandowski jest typem modela, nie chwaląc się tym zbytnio" - czytamy w "Bildzie". Bayern Monachium. Co dalej z Robertem Lewandowskim Tymczasem część piłkarzy <a class="db-object" title="Bayern Monachium" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-bayern-monachium,spti,3374" data-id="3374" data-type="t">Bayernu</a> już jutro zaczyna przygotowania do sezonu. Lewandowski w Monachium ma się stawić 12 lipca, ale niemieckie media podkreśla, że Polak do Bayernu może już nie wrócić. <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-bild-lewandowski-gotowy-do-strajku,nId,6133301" target="_blank">"Bild" uważa, że coraz bliższy rzeczywistości jest scenariusz, w którym Lewandowski będzie strajkował</a>, chcąc wymusić transfer do Barcelony. Według prasy niemieckiej i hiszpańskiej toczą się rozmowy między klubami. Niektóre przecieki mówiły o tym, że Lewandowski obiecał Barcelonie, że Bayern zadowoli kwota 40 mln euro. Tyle chciałby zapłacić klub z Katalonii, ale na razie w Bayernie uważają, że to o ok. 10 mln euro za mało. Szef Barcelony Joan Laporta podkreśla jednak, że jego klub chce się dogadać z Bayernem, a nie iść na wojnę. PJ