Relacjonujące sobotni pojedynek mistrzów Niemiec z FC Augsburg (5:2) Radio Marca podkreśliło, że Lewandowski nie tylko wyrósł na niekwestionowanego lidera Bayernu ze względu na swoje liczne wyczyny strzeleckie i walny udział w wygraniu ubiegłorocznej LM, ale w związku z tym, że przywódcą Bawarczyków stał się jako obcokrajowiec. “Robert Lewandowski jest dziś niepodważalnym liderem Bayernu Monachium, niesamowitym graczem" - podsumowali komentatorzy hiszpańskiej rozgłośni po zdobyciu przez Polaka 41. bramki w tegorocznym sezonie ligowym. "Lewy" czekał do samego końca Radio Marca wskazuje, że strzelony w 90 minucie sobotniego spotkania z Augsburgiem gol dowiódł wysokiej odporności psychicznej polskiego napastnika. “'Lewy' wyczekał rekordu do samego końca" - podsumowali. Sportowa rozgłośnia wskazuje, że utrzymująca się w ostatnich latach wysoka skuteczność Lewandowskiego i szósty tytuł króla strzelców Bundesligi przysporzyła mu nie tylko szacunku wśród kolegów z drużyny i boiskowych rywali, ale nawet wśród arbitrów. “W poprzednim meczu, z FC Freiburg, kiedy Lewandowski zrównał się po strzeleniu 40. w tym sezonie gola z rekordem Gerda Muellera, polski napastnik niemal całkowicie zdjął koszulkę, aby pokazać napis na cześć niemieckiego gracza. Zgodnie z przepisami sędzia po tym geście powinien ukarać +Lewego+ żółtą kartą. Nie zrobił tego jednak" - odnotował jeden z komentatorów madryckiego radia. Lewandowski bacznie obserwowany przez Hiszpanów Hiszpańskie media od tygodnia szeroko informowały o możliwości pobicia przez Lewandowskiego 49-letniego rekordu Gerda Muellera, wskazując, że polski napastnik przeszedł szybką rekonwalescencję po kontuzji w marcowym meczu z Andorą. “Robert Lewandowski dowiódł w sobotę swojej niezwykłej skuteczności, a jego wyczyn przeszedł do historii" - podsumował występy Biało-Czerwonych w tegorocznym sezonie Bundesligi hiszpański dziennik “As". Zarówno “As", jak i dziennik “Marca", opisujące od kilku dni ekipę Biało-Czerwonych, rywali Hiszpanów na Euro, wskazują, że właśnie Robert Lewandowski stanowić będzie największe zagrożenie dla podopiecznych Luisa Enrique w Sewilli 19 czerwca w starciu, jak twierdzą, o prym w grupie E.