Saga związana z możliwym transferem Roberta Lewandowskiego z Bayernem Monachium nabiera rumieńców. Jest już jasne, że Polak nie chce przedłużyć umowy, która łączy go z ekipą mistrza Niemiec do 2023 roku. "Lewy" jest nieustannie łączony z FC Barcelona, choć w ostatnich dniach pojawiły się informacje o tym, że na transfer naszego reprezentanta zęby ostrzą sobie także inni futbolowi giganci. Mowa tu przede wszystkim o <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-jednak-anglia-kolejny-chetny-na-lewandowskiego,nId,6028403">Chelsea</a> oraz <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-media-robert-lewandowski-moze-trafic-do-paris-saint-germain-,nId,5883719">PSG</a>. Chelsea i PSG ruszają po Roberta Lewandowskiego. Polak wybiera FC Barcelona Do tych informacji odniósł się świetnie poinformowany w kwestii rynku transferowego dziennikarz Fabrizio Romano. Jak przyznał, działacze Chelsea i PSG interesują się pozyskaniem Roberta Lewandowskiego już od minionego lata. Mimo to priorytetem dla Polaka są obecnie przenosiny do Barcelony. - Jego agent Pini Zahavi także daje pierwszeństwo "Barcy". Trzyletni kontrakt jest już na stole, ale wciąż czeka na rozmowy pomiędzy klubami - dodał Fabrizio Romano. Teraz przyszłość Roberta Lewandowskiego zależy już tylko od Bayernu Monachium i powodzenia negocjacji z FC Barcelona.