Robert Lewandowski bez najmniejszych wątpliwości nie wyobraża sobie możliwości kontynuowania swojej kariery w Bayernie Monachium - zawodnik już wiele tygodni temu jasno stwierdził, że pora zakończyć pewien etap kariery i opuścić Bawarię. Nie krył również, że jego wymarzonym nowym klubem byłaby <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">FC Barcelona</a> - z "Blaugraną" rozmawia intensywnie od wielu tygodni, ale na razie przełomu brak. Wszystko dlatego, że "Die Roten" wciąż nie zaakceptowali żadnej z ofert posłanych przez "Dumę Katalonii" i raczej nie będzie łatwo ich zadowolić, zważywszy na fakt, że przed "Lewym" jeszcze rok kontraktu do wypełnienia. W związku z przedłużającym się impasem w europejskich mediach zaczęły pojawiać się informację, <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-strajk-roberta-lewandowskiego-sa-kolejne-przecieki,nId,6141622" target="_blank">że Polak może zastrajkować</a>, jeśli niemiecka ekipa nie zechce go wypuścić do Hiszpanii już tego lata. Do tych doniesień odniósł się w rozmowie z "Bild Sport" Tomasz Zawiślak, przyjaciel <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Lewandowskiego </a>oraz jego współpracownik. Mówi on jasno - są to według niego doniesienia wyssane z palca. Tomasz Zawiślak: Robert Lewandowski w ogóle nie myślał o strajku "Nie mam pojęcia, skąd się biorą plotki o strajku" - opowiadał Zawiślak, dodając: "Nikt nigdy o tym nie myślał. Odkąd Robert stwierdził, że nie przedłuży umowy, zaczęły pojawiać się fałszywe informacje, które miały mu zaszkodzić i wywołać niechęć względem niego. Jak podkreślił, w Internecie zaczęły się "przejawy nienawiści i groźby" pod adresem gracza. "Prawdą jest, że żaden piłkarz nie jest większy od klubu, ale również żaden klub nie jest większy od człowieka" - mówił również przyjaciel "Lewego". "Okienko transferowe jest cały czas otwarte, a Robert dał jasny sygnał, że chce odejść. Rozmowy są cały czas prowadzone" - orzekł Zawiślak podkreślając, że "możliwe są różne scenariusze". Robert Lewandowski chciałby domknięcia transferu do FC Barcelona w ciągu najbliższych kilku dni Robert Lewandowski bez najmniejszych wątpliwości chciałby zmienić barwy jeszcze przed 12 lipca - wtedy to bowiem zawodnicy Bayernu powrócą do treningów przed rozpoczęciem nowego sezonu w Bundeslidze. Czy transfer uda się dopiąć do tego czasu? Na ten moment się na to nie zapowiada. "Lewy" w "Die Roten" występuje od 2014 roku. Na Allianz Arena trafił z Borussii Dortmund i kosztował Bawarczyków okrągłe 0 euro - przed przeprowadzką do Monachium wygasł bowiem jego kontrakt z BVB. Zobacz także: <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-prawnik-skrytykowal-roberta-lewandowskiego-to-przekroczenie-,nId,6141673" target="_blank">Prawnik skrytykował Roberta Lewandowskiego. "To przekroczenie granic"</a>