Czterech przyjdzie za darmo, bez kwoty odstępnego, bo są wolnymi zawodnikami. Ich kontrakty w Chelsea i Milanie kończą się za kilka dni. Pomocnik z Mediolanu <a class="db-object" title="Franck Kessie" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-franck-kessie,sppi,2703" data-id="2703" data-type="p">Franck Kessie</a> i obrońcy z Londynu: <a class="db-object" title="Andreas Christensen" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-andreas-christensen,sppi,2505" data-id="2505" data-type="p">Andreas Christensen</a>, <a class="db-object" title="Cesar Azpilicueta" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-cesar-azpilicueta,sppi,2130" data-id="2130" data-type="p">Cesar Azpilicueta</a>, <a class="db-object" title="Marcos Alonso" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-marcos-alonso,sppi,2360" data-id="2360" data-type="p">Marcos Alonso</a> zwiększą rywalizację w kadrze Barcelony, ale nie będą mieli statusu gwiazd - pisze kataloński dziennik.<a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p"></a> Barcelona - trzy gwiazdy na nowy sezon Gwiazdami będą trzej gracze, za których trzeba będzie zapłacić ich obecnym klubom. Najbliższy finalizacji jest transfer <a class="db-object" title="Jules Kounde" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jules-kounde,sppi,2790" data-id="2790" data-type="p">Julesa Kounde</a> z Sevilli. Od dawna walczą o niego Chelsea i Newcastle, ale tak piłkarz jak i Sevilla wolą ponoć oddać go na Camp Nou. 23-latek z Francji będzie kosztował koło 60 mln euro, ale ma być filarem nowej defensywy <a class="db-object" title="Xavi" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-xavi,sppi,33457" data-id="33457" data-type="p">Xaviego Hernandeza</a>. Barcelona liczy, że potani operację oddając do Sevilli <a class="db-object" title="Sergino Dest" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-sergino-dest,sppi,2951" data-id="2951" data-type="p">Sergino Desta</a> lub innego gracza. Prezes Joan Laporta ma znakomite relacje z Monchim - dyrektorem sportowym Sevilli, stąd optymizm w Barcelonie w sprawie sprowadzenia Francuza. Z <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Robertem Lewandowskim</a> sprawa jest trudniejsza, bo Bayern nie chce podjąć negocjacji. Barcelonie zaczyna się spieszyć. Według "El Mundo Deportivo" Xavi Hernandez bardzo chce, by Polak poleciał z drużyną na tourne po USA (16-31 lipca), gdzie Barcelona zagra sparingi z Juventusem Turyn, Realem Madryt i amerykańskimi rywalami. Stąd prezentacja Lewandowskiego na Camp Nou ma się odbyć między 12 i 15 lipca. Barcelona. Czy szefowie Bayernu wreszcie zmiękną? "El Mundo Deportivo" powołując się na źródła niemieckie twierdzi, że Bayern zażąda 50 mln euro. Barcelona jest gotowa zapłacić ponad 30 mln. Dziennik jest ostrożny w ocenie szans na porozumienie, choć uważa, że wobec deklaracji Polaka, że nie chce wracać do Monachium szefowie Bayernu w końcu zmiękną. Najmniej prawdopodobny z tych trzech jest transfer <a class="db-object" title="Bernardo Silva" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bernardo-silva,sppi,2665" data-id="2665" data-type="p">Bernardo Silvy</a> z Manchesteru City. Dziennik "MD" cytuje słowa trenera <a class="db-object" title="Pep Guardiola" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-pep-guardiola,sppi,2370" data-id="2370" data-type="p">Pepa Guardioli</a>, który mówi, że nie będzie trzymał graczy wbrew ich woli. Portugalczyk ma w City mocną pozycję. Barcelonę stać byłoby na niego tylko wtedy, jeśli sprzeda do Manchesteru United Holendra <a class="db-object" title="Frenkie de Jong" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-frenkie-de-jong,sppi,2759" data-id="2759" data-type="p">Frenkiego de Jonga</a> za około 80 mln euro. Jak zadłużony klub sfinansuje te wszystkie drogie transakcje? Przecież piłkarzom takim jak Azpilicueta, Kessie, Alosno i Christensen trzeba będzie płacić wysokie pensje. Nie mówiąc o nowych i starych gwiazdach. Na dodatek klub obowiązuje limit płac narzucony mu przez władze La Liga. Laporta chce zredukować zarobki graczy z 560 do 400 mln euro. Pieniądze na transfery mają pojawić się na Camp Nou po sprzedaży aktywów klubu (25 proc praw do transmisji TV i 49 proc udziałów w sieci sklepów firmowych). Zaakceptowali to niedawno socios Barcelony. ZOBACZ TEŻ: <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-wiecie-ze-lewandowski-nie-przyjdzie-do-barcelony-ironia-prze,nId,6107114">"Wiecie, że Lewandowski nie przyjdzie do Barcelony?"</a> <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-lewandowski-okaze-sie-panem-swojego-losu-najgorszy-przeciwni,nId,6106840">Lewandowski okaże się panem własnego losu?</a> <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-hoeness-powtarza-ze-lewandowski-zostanie-w-monachium-slonce-,nId,6105029">Uli Hoeness powtarza, że Lewandowski zostanie w Bayernie</a>