Polska pokona Anglię? Weź udział w dyskusji na forum! Chciałbym zobaczyć dziś wieczorem ryzyko, aż po brawurę. Wolałbym nie oglądać spętanych nóg, strachu i fizycznego bólu przy każdym kontakcie z piłką, czyli tego, przed czym polscy piłkarze nie umieli uciec podczas Euro 2012. Mam wrażenie, że perspektywa porażki jest dla reprezentantów Polski gorsza, bardziej wyniszczająca od samej porażki. Stąd biorą się mentalne problemy. Niech zespół Waldemara Fornalika zagra normalnie: skoncentrowany, zmotywowany, ale bez obciążeń wygórowanymi oczekiwaniami. Gdyby przeprowadzić analizę graczy na poszczególnych pozycjach, tylko Robert Lewandowski miałby szansę na jej wygranie. Dobra informacja jest jednak taka, że reprezentacja Anglii rzadko stanowi taką wartość, jaką otrzymać można sumując umiejętności jej piłkarzy. Ashley Cole (Chelsea), Wayne Rooney (Manchester United), Steven Gerrard (Liverpool) bywali bohaterami i zwycięzcami Champions League, ale kadrze dają zazwyczaj mniej niż powinni. Jeśli na Euro 2012 piłkarska reprezentacja Polski nie potrafiła wygrać meczu z Grekami, Rosjanami i Czechami, dlaczego miałaby pokonać silniejszych od nich Anglików? Odpowiem pytaniem: a dlaczego Anglicy są silniejsi? Grekom ustępują techniką, od Rosjan są gorsi w grze kombinacyjnej i słabiej zorganizowani od Czechów. Anglicy wydają się herosami piłki tylko wtedy, gdy spojrzymy na bilans ich meczów z Polską. Wszyscy inni rywale więksi i średni nauczyli się z nimi radzić. Pora, by Polacy odkryli prostą formułę polegającą na waleczności, koncentracji, dobrej organizacji, ale też sprycie. Zespół Roya Hodgsona uwielbia grę w powietrzu i z kontry. Kiedy zatrzyma się ich ataki ze skrzydeł i nie da przestrzeni do gry, czują się jak tygrys zamknięty w klatce. W ataku pozycyjnym na małej przestrzeni stają się kontrolowalni, pozostają im tylko akcje ze stojącej piłki. Wtedy trzeba być skoncentrowanym maksymalnie. Poszukiwanie własnych atutów w słabościach rywala to jednak najbardziej zawiła droga do zwycięstwa. Powyższy wywód służył tylko temu, żeby odpędzić od siebie wyobrażenie, iż oto dziś rywalem reprezentacji Polski jest kolos światowej piłki. Jeśli Fornalik nie znajdzie pomysłu na polską grę, dywagacje o kłopotach Anglików staną się bezprzedmiotowe. Trzeba szukać i wykorzystywać wolną przestrzeń. Chciałbym, aby akcje Polaków były szybkie, krótkie i jak najmniej skomplikowane. Rzecz jasna często kończone strzałem. Niech drużyna Fornalika broni wytrwale, cierpliwie, solidarnie wykorzystując każdą okazję do kontry. Niech reprezentanci Polski będą pewni we własnym polu karnym i brawurowi pod bramką Joe Harta. Wykorzystają swoje możliwości, byśmy po raz kolejny nie mieli poczucia, że ulegli sławnemu rywalowi grającemu przeciętnie. Jeśli Anglicy okażą się bardzo trudni do ogrania, to ok. Nie chcielibyśmy jednak oglądać zespołu polskiego, który nie potrafi poradzić sobie i z rywalem i lękiem przed nim. To dopiero trzeci mecz Polaków w tych eliminacjach. Ani porażka, ani zwycięstwo nie będą jeszcze końcem świata. Jest okazja przełamać kompleksy i marazm po Euro 2012. Jeśli reprezentanci Polski mieli brać rewanż za nieudane mistrzostwa, to dziś jest właśnie ten dzień. Najwyższy czas, by w bataliach z Anglikami nasi gracze przestali być traktowani jak mięso armatnie. Autor: Dariusz Wołowski Porozmawiaj o artykule i szansach Polaków z Darkiem Wołowskim! Sprawdź, gdzie w telewizji obejrzysz mecze eliminacji MŚ INTERIA.PL zaprasza na tekstową relację na żywo z meczu Polska - Anglia. Początek we wtorek o godz. 21 Śledź relację na żywo z meczu Polska - Anglia również na urządzeniu mobilnym