"Jest wielkie halo wokół spotkania z Belgią, ale dla mnie to tylko kolejny mecz eliminacyjny, który chcemy wygrać" - dodał "Kosa". Kosowski raczej nie wybiegnie w podstawowym składzie. Podobna sytuacja dotyczy Marka Saganowskiego, który liczy, że w trakcie spotkania pojawi się na boisku. "Chciałbym strzelić gola, to moje marzenie. Najlepiej byłoby, gdyby to była zwycięska bramka" - stwierdził napastnik angielskiego Southampton. "Czuję dreszczyk emocji przed tym meczem, to może być historyczna sprawa. Belgowie powinni bać się śniegu i zimna, oni nie są przyzwyczajeni do takiej aury. My sobie poradzimy w każdych warunkach. Nawet, jak trzeba będzie grać na śniegu. Walczymy o pierwszy awans do mistrzostw Europy. To zobowiązuje" - podkreślił Saganowski.