Do finałów we Francji zakwalifikują się dwie pierwsze drużyny każdej z dziewięciu grup oraz najlepsza spośród tych, które zajmą trzecie miejsce. Pozostałe osiem z nich zmierzy się w barażach. - Dotarcie do nich musi być naszym celem. Nie możemy po prostu przyjeżdżać na mecze i grać w piłkę. Musimy mieć jakieś większe ambicje, a są nimi baraże - wyjaśnił Bula. Gibraltar jest najmniejszą spośród 54 federacji członkowskich UEFA (ok. 30 tysięcy mieszkańców). Dołączyła do struktur Unii w maju 2013 roku. W grupie D zmierzy się też z Niemcami, Irlandią, Szkocją i Gruzją. - To dla nas historyczne chwile, koniec 16-letniej drogi, którą przebyliśmy, aby się tu znaleźć. Teraz jednak musimy zejść na ziemię. Gdy ludzie zobaczyli, że trafiliśmy na Niemcy, na pewno zrozumieli, że zrobiło się poważnie - zauważył selekcjoner. Bula najbardziej cieszy się na dwumecz ze Szkocją. - Chcieliśmy wylosować Brytyjczyków. W Gibraltarze mieszka wielu Szkotów i na pewno są z tego zadowoleni - podkreślił. Z powodów politycznych Gibraltar nie mógł trafić do jednej grupy z Hiszpanią, jednak podczas losowania tak właśnie się stało. W efekcie przeniesiono najmłodszą europejską federację do grupy D. - Miałem przeczucie, że wylosujemy Hiszpanię. Bardzo chciałbym kiedyś zagrać przeciwko niej i mam nadzieję, że taka okazja się pojawi, że futbol wygra z polityką - powiedział Bula. Z powodu braku stadionu spełniającego wymogi UEFA, Gibraltar będzie rozgrywał swoje spotkania w Portugalii. - To niestety sprawi wiele problemów naszym kibicom, ale musimy cierpliwie czekać na koniec budowy naszego stadionu - zapowiedział szkoleniowiec.Początek eliminacji zaplanowano na 7-9 września.