<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-euro-2016-kwalifikacje-kwalifikacje-grupa-d,cid,715,rid,2204,gid,682,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela "polskiej" grupy eliminacji Euro 2016</a> Interia: Według pana Jakub Błaszczykowski powinien wyjść w pierwszym składzie na mecz ze Szkocją? Kamil Kosowski, były skrzydłowy reprezentacji Polski, piłkarz m.in. Wisły Kraków i Chievo Werona: - Nikt nie ma podstaw do tego, żeby kwestionować jakiekolwiek decyzje Adama Nawałki. Trener i piłkarze bronią się wynikami. Jakieś dywagacje czy błędy, to ewentualnie będziemy mogli roztrząsać po meczu. Jeśli Błaszczykowski jest w dobrej formie, to będzie grał. Ten wyjazd do Włoch chyba służy Błaszczykowskiemu. W lidze ma już gola, a ostatnio wywalczył rzut karny. W Lidze Europejskiej zanotował asystę. - Gdyby został w Dortmundzie i dostał szansę gry od trenera Borussii, to myślę, że byłoby tak samo. Umiejętności Kuby nie uciekły, tylko to była decyzja szkoleniowca. Błaszczykowski był przygotowany, co pokazuje teraz w Fiorentinie. Wychodzi, gra i robi to, co robił w Dortmundzie. Jak dla mnie nie podniósł swoich kwalifikacji, tylko regularnie występuje. Jeżeli ktoś miał jakiekolwiek obiekcje, że Błaszczykowski nie gra, to już właśnie gra i chyba nikt nie będzie się dziwił jak wybiegnie w pierwszym składzie reprezentacji. Błaszczykowski to szybki i dynamiczny piłkarz. Czy poradzi sobie w fizycznej walce z twardymi i agresywnymi Szkotami? - Jak piłkarz jest szybki i dynamiczny, to jest zawsze dobre rozwiązanie. Brakuje nam dwóch punktów do awansu. Jeśli zremisujemy ten mecz, to nic się nie stanie. Szkoci muszą go wygrać. Właśnie wtedy pojawiają się szanse na kontry, a Błaszczykowski jest do nich stworzony. Jeżeli Błaszczykowski zagra, to ja absolutnie się pod tym podpisze i powiem, że to dobry pomysł. To jednak tylko rozmowy przedmeczowe. Zawsze wszystko weryfikuje boisko. Wspomniał pan, że Szkoci są pod ścianą. Myśli pan, że rzucą się na Polaków od pierwszego gwizdka, czy jednak pozwolą piłkarzom Nawałki prowadzić grę? - Gordon Strachan to jest bardzo dobry trener i chyba jest za bardzo doświadczony, żeby pozwolić sobie na stratę bramki w pierwszych minutach. Wydaje mi się, że Szkoci będą przede wszystkim bazować na stałych fragmentach gry. To jest naszym małym problemem i chyba do tego nasi przeciwnicy będą przykładać największą wagę. Kogo oprócz Błaszczykowskiego widziałby pan na drugim skrzydle? - Z tego co czytałem, to będzie grał Arkadiusz Milik i Maciej Rybus. Nie wiem, czy to jest optymalne ustawienie na lewej stronie. Co trener nie zrobił do tej pory, to miał rację, więc nie wypada mi tego negować. Kamil Grosicki to nie jest naturalny lewy pomocnik. To zawodnik prawonożny. W ostatnich meczach zagrał jednak bardzo dobrze. Gdyby patrzeć na boisko, to na pewno występ mu się należy. Fajnie, że jest rywalizacja. Po tych kilku dniach treningu trener podejmie decyzję. Jaki wynik pan obstawia? - Obstawiam wynik... Nie chciałbym zapeszyć tego awansu, także hmmm... Nie powiem jaki wynik obstawiam! Rozmawiał Grzegorz Zajchowski <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/el-euro-2016-szkocja-polska,4302" target="_blank">Zapraszamy na relację na żywo z meczu el. Euro 2016 Szkocja - Polska!</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/el-euro-2016-szkocja-polska,id,4302" target="_blank">Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych</a>