Majewski w reprezentacji Polski zagrał 40 meczów, później był jej selekcjonerem, a teraz PZPN powierzył mu m.in. opiekę nad młodymi zawodnikami. - Wielu polskich chłopaków ma wielki potencjał, a naszym zadaniem jest pilnowanie go i rozwijanie. Musimy pokazać im, w jaki sposób najszybciej dołączyć do zawodowej piłki - podkreśla dyrektor Majewski. Siła matki ratującej dziecko Piłka nożna z roku na rok się zmienia. Inna dziś jest rola bramkarza, inaczej wygląda pressing, modyfikowane są również przepisy. Według Majewskiego nie zmienia się jednak jedno - podstawową cechą każdego wybitnego piłkarza jest charakter. Jeszcze będąc trenerem Cracovii, Majewski opowiadał, że według badań matka ratująca swojego dziecko z opresji, jest w stanie znaleźć w sobie tyle siły, by podnieść samochód osobowy. I właśnie takiego poświęcenia i zaangażowanie dziś oczekuje od młodych zawodników. - Najważniejszy jest charakter. Wiemy, że dziś młodzież i społeczeństwo żyją troszkę inaczej. Jest przecież internet, który odciąga od zajęć, ale jeśli młody zawodnik uwierzy, że warto poświęcić dużo czasu na treningi, to w przyszłości wszyscy będziemy zadowoleni - uważa Majewski. Plan? 4-5 w reprezentacji Aby z bliska przyjrzeć się charakterom i zaangażowaniu najmłodszych zawodników, PZPN zorganizował zgrupowanie "Talent Pro" w hiszpańskiej Esteponie (więcej można przeczytać <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-reprezentacja-polski-talent-pro-czyli-poszukiwanie-talentow-,nId,2798422" target="_blank">tutaj</a>). Wzięło w nich udział 39 zawodników, w wieku 15, 16 i 17 lat. - Po raz pierwszy mamy możliwość zobaczyć najlepszych piłkarzy z tych roczników w trakcie zgrupowania. Podczas treningów widzę u nich ogromne zaangażowanie - podkreśla Majewski. W Esteponie młodych piłkarzy odwiedził nawet selekcjoner Jerzy Brzęczek. Najpierw rozmawiał z zawodnikami, a później przyglądał się treningom i wewnętrznym sparingom. - To było dla nich ogromne przeżycie. Liczymy, że 4-5 z każdego rocznika w przyszłości wkroczy na poziom reprezentacyjny, ale już każdy jeden, który zagra w kadrze, będzie wielkim sukcesem - podkreśla Majewski. PJ