Eliminacje MŚ 2018 - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabele! - Prawdę powiedziawszy nie grałem w reprezentacji od czerwca. Wróciłem i okazuje się, że zespół jest taki sam, jaki był na Euro 2016! Przyjemnie było przebywać na boisku w tym meczu - nie krył "Pazdek". Odniósł się także do rac i petard, którymi celowali w Polaków rumuńscy pseudokibice. - Wiem, że z trybun leciało na murawę to i owo, ale staraliśmy się koncentrować nad grą. Może i dobrze, że były te race, bo trochę wyprowadziły Rumunów z równowagi - dodał Michał. - Myślę, że jesteśmy mocni, kiedy jesteśmy sobą. Dzisiaj zagraliśmy swoje, dokładnie tak, jak na Euro we Francji - powiedział stoper reprezentacji. Michał Pazdan zauważył, że w zespole nikt nie patrzy w przeszłość. - To był chyba najlepszy mecz od finałów we Francji. Cieszę się, że wróciliśmy do swojej gry - dodał. - Zawsze są takie momenty, kiedy przeciwnik może zdominować spotkanie, ale najważniejsze, że po słabszej chwili wróciliśmy do dobrej gry - skomentował Pazdan. "Biało-czerwoni" pokonali w Bukareszcie Rumunię 3-0 i zostali liderem grupy eliminacyjnej MŚ w Rosji. Z Bukaresztu Michał Białoński i Krzysztof Zając