Lewandowski sezon w barwach Bayernu zakończył w połowie maja. - Zbyt mało czasu było na odpoczynek. Poza tym w głowie była myśl, że czeka nas jeszcze mecz z Gruzją. Przerwa pomiędzy sezonem klubowym a reprezentacyjnym była jednak wystarczająca, aby odpocząć. Przez ten czas doprowadziłem swój organizm do zupełnego zdrowia - powiedział napastnik. W końcówce sezonu snajper Bayernu Monachium występował w masce ochronnej po złamaniu nosa i kości twarzy. - Dzisiaj byłem na kontroli i okazało się, że mogę grać bez maski. Mam nadzieję, że po spotkaniu z Gruzją oddam ją na licytację i o niej zapomnę. Nie ukrywam, że nie pomagała w grze. Moja reakcja była wolniejsza. To jednak nie oznacza, że zapomniałem jak się strzela gole, bo przecież zdobywałem bramki - przyznał. "Biało-czerwoni" z dorobkiem 11 punktów prowadzą w tabeli grupy D. Po 10 mają Niemcy i Szkoci. Na czwartym miejscu jest Irlandia (8 pkt), a sobotni rywale polskiej drużyny zdobyli do tej pory trzy punkty. Z zerowym dorobkiem tabelę zamyka Gibraltar. - Na pewno sobotni mecz nie będzie łatwy. Dopóki nie strzelimy gola, będzie nam się ciężko grało. Reprezentacja Gruzji nie ma wybitnych piłkarzy, ale jest groźna jako drużyna. Możemy być pewni, że nie odstawią nogi. To bardzo ważne spotkanie, jeśli chodzi o kolejne mecze w eliminacjach - podkreślił Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski przyznał, że po tym jak z Bayernem nie wygrał Ligi Mistrzów i nie zdobył Pucharu Niemiec, pewną rekompensatą byłoby pokonanie Gruzinów. - Dodatkowo fajnie byłoby zdobyć bramkę, aby dogonić, a potem prześcignąć prezesa Zbigniewa Bońka (24 gole w reprezentacji Polski przy 23 Lewandowskiego - PAP). Będę robił wszystko, aby to się udało, choć nie wiadomo jak gruziński zespół się zaprezentuje. Z drugiej strony żadna drużyna po kilku treningach nie będzie prezentowała takiego stylu, jaki by chciała. Musimy być przygotowani na wszystko i przede wszystkim nie dać się zaskoczyć rywalom. Ważne abyśmy byli cierpliwi - ocenił. Oprócz niego ważne miejsce w swoich drużynach klubowych mają m.in. Kamil Glik i Grzegorz Krychowiak. Według spekulacji medialnych interesują się nimi czołowe europejskie kluby. - Cieszę się, że jest takie zainteresowanie polskimi piłkarzami. Z drugiej strony, to trenujemy ze sobą od długiego czasu i na co dzień widzimy, kto znajduje się w dobrej dyspozycji oraz kto dysponuje dużymi możliwościami. Dlatego dla nas to nie jest żadna niespodzianka. Trenując ze sobą widzimy kto robi postępy. Oby jak więcej z nas grało w silnych ligach, bo skorzysta na tym reprezentacja - podkreślił 26-letni zawodnik. Piłkarze reprezentacji Polski do sobotniego meczu z Gruzją w eliminacjach mistrzostw Europy 2016 będą przygotowywali się na boisku KS ZWAR oraz stadionie Polonii Warszawa. Mecz Polska - Gruzja odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie 13 czerwca (godz. 18). Trzy dni później "Biało-czerwoni" zmierzą się towarzysko z Grecją w Gdańsku.