Wygląda na to, że apel menedżera Andrzeja Grajewskiego poskutkował. "Grajek" zwrócił się publicznie do Nawałki z prośbą, by odłożył osobiste ambicje na bok i namówił Polanskiego do powrotu do kadry. - Eugen Polanski to jest czołowy pomocnik defensywny Bundesligi. On nam może pomóc w meczu z Niemcami - dowodził Grajewski.Cały tekst znajdziesz TU!Nawałka posłuchał i wsiadł w samolot. Będzie dzisiaj na meczu Hoffenheim - Wolfsburg (15:30). Jego misja wygląda na tajną, gdyż sam selekcjoner nikomu o niej publicznie nie powiedział, milczy też aktywna zazwyczaj strona PZPN-u.Eugen był pewniakiem w kadrze Franza Smudy, później Waldemar Fornalik przestał na niego stawiać, a Adam Nawałka ostatnio nawet mu nie wysyłał powołań. PZPN twierdził, że to Polanski nie chce już grać dla Polski. Ciekawe tylko, dlaczego za Smudy robił to z ochotą?Po raz ostatni Polanski z "Białym Orłem" na piersi wystąpił w marcowym 0-1 ze Szkocją, gdy Nawałka wpuścił go na ostatnie 16 minut.- Trener Nawałka zadzwonił do mnie i zapytał , czy możemy umówić się na kawę po moim sobotnim meczu ligowym z Wolfsburgiem. Oczywiście, że się zgodziłem. Nic do pana Nawałki nie mam, jestem otwarty na dialog, choć nie wiem, jaki przebieg będzie miała ta rozmowa i w jakiej atmosferze będzie toczona. Mogę się tego tylko domyślać - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Eugen Polanski.- Na drużynę narodową Polski zawsze jestem otwarty. Jestem Polakiem i gra w narodowych barwach napawa mnie dumą - dodaje Eugen.Z pewnością "Biało-czerwoni" potrzebują Eugena. Nikt tak dobrze jak on nie łatał dziur między defensywą a ofensywą.Mecz Polska - Niemcy na Stadionie Narodowym zbliża się wielkimi krokami.