"W życiu czasami trzeba podejmować ciężkie, ale racjonalne decyzje. Po długich przemyśleniach ja taką podjąłem. Moja przygoda z reprezentacją dobiegła końca. 11 lat zawsze z dumą reprezentowałem Polskę w seniorskiej reprezentacji. Był to wyjątkowy czas. Będę go zawsze bardzo miło wspominał. Dziękuję przede wszystkim Kibicom za wsparcie. Trenerom: Leo Beenhakkerowi, Franciszkowi Smudzie, Waldemarowi Fornalikowi i Adamowi Nawałce dziękuję za zaufanie. Zawsze starałem się nauczyć od nich jak najwięcej, czerpać z ich doświadczenia i wiedzy. Dziękuję wszystkim osobom związanym z każdym sztabem szkoleniowym i moim kolegom z boiska, z którymi wspólnie miałem zaszczyt reprezentować Polskę w tych 65 meczach z orłem na piersi. Zostawię w swojej pamięci mecze, w których swoją grą dawaliśmy wszystkim Kibicom wiele radości. Trenerowi Jerzemu Brzęczkowi i naszej reprezentacji życzę przede wszystkim dużo sukcesów" - napisał Piszczek. W biało-czerwonych barwach obrońca Borussii Dortmund rozegrał 65 meczów i zdobył trzy bramki. Pochodzący z Czechowic-Dziedzic 33-letni gracz ostatnich mistrzostw świata nie będzie wspominał najlepiej, podobnie jak większość naszej drużyny. Szczególnie złe recenzje zebrał za inauguracyjny mecz z Senegalem. Z kolei z Japonią pełen czas gry spędził na ławce rezerwowych. Z godłem na koszulce Piszczek miał okazję występować na czterech turniejach z rzędu: Euro 2008, Euro 2012, Euro 2016 i MŚ 2018. W 2016 roku doszedł z drużyną prowadzoną przez Adama Nawałkę do ćwierćfinału, co było najlepszym wynikiem polskich piłkarzy w historii ich występów na ME. W seniorskiej reprezentacji Polski "Piszczu" zadebiutował w 2007 roku. Powołał go holenderski selekcjoner Leo Beenhakker.