Francuz z polskim paszportem upadł na murawę w pozornie niegroźnej sytuacji i nie był w stanie kontynuować gry. Trener Gabriel Calderon musiał za niego wprowadzić Nono. Za moment Betis stracił bramkę. Damien Perquis ma całe pasmo kłopotów zdrowotnych. W listopadzie doznał podwójnego złamania szczęki i wstrząśnienia mózgu, a w styczniu wylądował w szpitalu po ataku kolki nerkowej. Teraz czeka go kolejna przerwa w grze. W ten sposób marzenia o powrocie do reprezentacji Polski Damien będzie musiał odłożyć na później. U selekcjonera Adama Nawałki nie zdążył jeszcze zagrać.Pech nie opuszcza 29-letniego Perquisa od wiosny 2012. Wtedy doznał złamania ręki i na Euro 2012 grał w specjalnym opatrunku. W marcu ubiegłego roku pauzował dwa tygodnie po głębokim rozcięciu ręki i uszkodzeniu ścięgna, a kontuzji miał się nabawić w domu, kiedy stłukł lustro. Kłopoty z kolką nerkową miał także w kwietniu 2013 r., gdy przeszedł operację, a kilkanaście dni później doznał urazu kostki i pauzował do końca sezonu. W sierpniu 2013 r. z kolei przytrafiła mu się kontuzja uda. Wrócił na boisko po kilku tygodniach. Z powodu urazów i kontuzji Perquis w tym sezonie zagrał tylko w 12 z 28 meczów Primera Division (osiem razy od początku, czterokrotnie wchodził z ławki). Do tego Polak zaliczył siedem występów w Lidze Europejskiej i jeden w Pucharze Króla. <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-real-betis-balompie-sevilla-fc-2014-03-20,mid,518052">Sprawdź jak Betis Sewilla poradził sobie bez Damiena Perquisa z Sevillą!</a>