Łukasz Skorupski 4. Radził sobie z uderzeniami z dystansu, znacznie gorzej było z grą nogami. Oklaski ławki rezerwowych zebrał po paradzie na początku drugiej połowy. Paweł Bochniewicz +2. Słabo. Nie grał pewnie, źle się ustawiał, aż w końcu spowodował rzut karny. Na plus niezła asekuracja. Sebastian Walukiewicz 2. Miał być tym, który będzie wprowadzał piłkę do gry, ale to właśnie po jego złym zagraniu Ukraińcy przeprowadzili akcję, po której mieli rzut karny. W drugiej części też oddał rywalowi piłkę i znów był groźnie. Maciej Rybus 3. Na początku nie było widać, że ma o 53 mecze w reprezentacji więcej niż wszyscy pozostali defensorzy razem wzięci. To jednak on zapoczątkował akcję, po której Polacy zdobyli pierwszą bramkę. Kilka razy błysnął doświadczeniem. Robert Gumny -3. W murawę rywale go nie wkręcali, ale on krwi też im nie napsuł. Na początku drugiej części minął dwóch przeciwników, dając próbkę możliwości. Chwilę później zaliczył też groźną stratę. Piotr Zieliński 3. Kilka strat, ale też niezłe jakościowo dośrodkowania. No i asysta przy bramce, choć należała ona do najłatwiejszych w karierze. Jacek Góralski -5. Był wszędzie i momentami atakował jak byk na corridzie. Wślizgi, walka bark w bark, czasem też łamanie przepisów. Gdyby w piłce decydowały chęci i zaangażowanie, Góralski grałby w czołowym klubie Europy. Mateusz Klich +3. Przerywał akcje i nabijał kilometry w poszukiwaniu dobre pozycji. Jednak im dłużej mecz trwał, tym miał dłuższe momenty przestoju. Przemysław Płacheta +3. Debiut w reprezentacji go nie przerósł. Walczył, przepychał się, jako pierwszy oddał celny strzał. Miał też duży udział przy drugim golu. Na minus złe przyjęcia piłki. Arkadiusz Milik +3. Widać, że jest głodny gry. Ale widać też, że coraz bardziej mu jej brakuje. Brakowało mu wyczucia, ale nadrabiał to zaangażowaniem w defensywę. Krzysztof Piątek +3. Z początku tylko odbijał się od rywali, później zaczął podejmować z nimi walkę. Przy golu zachował zimną krew. Kamil Jóźwiak +3. Ma drybling, ma przyspieszenie. Materiał na reprezentacyjnego skrzydłowego, ale musi jeszcze więcej pokazywać się do gry. Karol Linetty -3. Niewidoczny. Ani nie przecinał akcji rywali, ani nie napędzał Polaków. Bezbarwny występ. Jakub Moder +4. Parę strat, ale też parę odbiorów. No i najważniejsze - bramka na 2-0. Bartosz Bereszyński, Arkadiusz Reca, Sebastian Szymański. Grali za krótko, by ich ocenić. Oceniał w skali 1-6 w Chorzowie Piotr Jawor