Niemcy do meczu w Tychach podchodzili z fantastycznym bilansem. Wygrali aż 13 spotkań z rzędu. Podopieczni Stefana Kuntza strzelili też najwięcej bramek ze wszystkich drużyn grających w eliminacjach do mistrzostw Europy 2017, które będą organizowane w Polsce. Naszą młodzieżówkę czekało więc spore wyzwanie. Polska reprezentacja w tym roku jeszcze nie przegrała. Na pięć spotkań, odnieśliśmy tylko jeden remis (z Węgrami). Resztę meczów podopieczni Marcina Dorny zakończyli zwycięstwami. W ostatnim starciu z Niemcami (w 2015 roku) górą byli Polacy. Mecz w Tychach cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem. Na trybunach pobito rekord frekwencji młodzieżówki. Starcie z Niemcami oglądało 11 974 widzów. Poprzedni rekord wynosił 10 750 kibiców (mecz Polska - Holandia w Kielcach w 2009 roku). W pierwszej połowie obu drużynom ciężko było przebić się w pole karne rywala. Jedną z groźniejszych akcji Polacy stworzyli sobie w czwartej minucie gry. Kędziora niebezpiecznie uderzał z dystansu, ale jego strzał poszybował nad poprzeczkę. Niemcy próbowali konstruować sobie sytuacje z ataku pozycyjnego. Podopieczni Marcina Dorny byli za to bardzo groźni z kontrataku. W 19. minucie Frankowski ruszył prawą stroną i znakomicie dośrodkowywał do Stępińskiego. Ten uderzał głową, ale Zetterer pewnie złapał futbolówkę. Goście najlepszą okazję stworzyli sobie w 34. minucie. Arnold dobrze zgrywał piłkę na dalszy słupek do Leroya Sanego, który groźnie uderzał na bramkę. Futbolówka po dobrej interwencji Wrąbla przeszła tuż nad poprzeczką. Do przerwy w Tychach mieliśmy bezbramkowy remis. Tuż na początku drugiej połowy Polacy wywalczyli sobie rzut wolny bardzo blisko "szesnastki". Ręką piłkę zagrywał Jeremy Toljan. Po dośrodkowaniu w pole karne, Dawid Kownacki pięknie złożył się do strzału i wpakował futbolówkę do bramki rywala, otwierając listę strzelców. Sekundy później podopieczni Marcina Dorny mogli już prowadzić 2-0. Do pustej bramki nie trafił jednak Przemysław Frankowski. Piłka odbiła się tylko od słupka. Niemcy też jednak nie mieli zamiaru odpuszczać. Heberer groźnie uderzał zza "szesnastki", ale potężny strzał Niemca poszybował ponad bramkę. Kilka minut późnej kolejną świetną okazję miał Patryk Lipski. Pomocnik z niewielkiej odległości posłał jednak futbolówkę wprost w bramkarza Niemców. Rywale Polaków od 84. minuty musieli radzić sobie w osłabieniu. Wychodzącego na czystą pozycję Stępińskiego faulował Timo Baumgartl, a sędzia główny pokazał mu czerwony kartonik.Tuż przed zakończeniem spotkania Niemcy byli bardzo bliscy wyrównania. Amiri znakomicie uderzał na bramkę Wrąbla, ale ten wykazał się dobrą interwencją. Polacy ostatni mecz w tym roku zakończyli bardzo ważnym zwycięstwem. Po meczu powiedzieli: - Zagraliśmy z wielką determinacją, zaangażowaniem i odnieśliśmy sukces. Zawodnicy zrealizowali to, co sobie założyliśmy. Nie będę wystawiał indywidualnych ocen. To spotkanie było ważnym elementem przygotowań do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Przez miniony tydzień skrupulatnie i sumiennie pracowaliśmy. Czekamy z emocjami na wyniki grudniowego losowania. Po dzisiejszym meczu wiemy, czego się spodziewać. Z tej klasy zespołami będziemy rywalizowali. W miarę zbliżania się turnieju będą podejmowane konkretne decyzje personalne. Cieszę się, że budujemy widownię reprezentacji Polski U-21 - podusmował trener "Biało-czerwonych", Marcin Dorna. - Dziękuję za świetne warunki meczu. Publiczność była wspaniała. Dla nas to był optymalny test. Wiemy teraz dokładnie, co nas czeka w Polsce za kilka miesięcy. Przy bramce straconej po rzucie wolnym moi zawodnicy nie zachowali się tak, jak było ustalone. Wiedzieliśmy, że takie sytuacje mogą być groźne. Zasadniczo żaden trener, ani zawodnik nie lubi przegrywać. Ale to był mecz kontrolny, dlatego trzymałem się zmian ustalonych wcześniej - powiedział selekcjoner Niemców, Stefan Kuntz. Polska U21 - Niemcy U21 1-0 Bramka: 1-0 Kownacki (57) Sędzia: Petr Ardeleanu (Czechy). Żółte kartki: Adam Buksa (Polska), Mitchell Weiser (Niemcy). Czerwona kartka: Timo Baumgartl (Niemcy, 83-faul). Widzów: 11 974. Polska: Jakub Wrąbel - Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Jarosław Jach, Paweł Jaroszyński - Przemysław Frankowski (65. Adam Buksa), Radosław Murawski, Patryk Lipski, Jarosław Kubicki, Dawid Kownacki (81. Dariusz Formella) - Mariusz Stępiński (90. Arkadiusz Reca). Niemcy: Michael Zetterer (46. Timon Wellenreuther) - Mitchell Weiser, Kevin Akpoguma, Niklas Stark (65. Timo Baumgartl), Jeremy Tolian - Leroy Sane, Nadiem Amiri, Janik Haberer, Maximilian Arnold, Levin Oeztunali (66. Hany Mukhtar) - Maximilian Philipp. Z Tychów Adrianna Kmak