<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/el-ms-polska-dania,4535" target="_blank">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Polska - Dania!</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/el-ms-polska-dania,id,4535" target="_blank">Relacja na żywo dla urządzeń mobilnych</a> Od początku konferencji prasowej widać było, że coś jest nie tak. Trener naszych rywali odpowiadał dość długo na pytania, a tymczasem tłumaczenia ograniczały się do jednego zdania. Tak było już przy pierwszej okazji, kiedy jeden z dziennikarzy spytał o silne strony "Biało-czerwonych". - Wiem, że Polska jest bardzo dobrze zorganizowana, to trudny przeciwnik zwłaszcza na swoim stadionie - usłyszeliśmy z ust tłumaczki, która jeszcze na początku próbowała wyłowić zrozumiałe dla siebie słowa. W pewnym momencie wywiesiła jednak białą flagę. - Przepraszam, ale trener wypowiada się po norwesku, a nie jest to język, którym operuję biegle - powiedziała. Z odsieczą przyszedł jej rzecznik duńskiej federacji, które kolejne kwestie trenera tłumaczył na angielski. Mimo wszystko z trwającej blisko pół godziny konferencji trudno było wyłowić słowa niosące jakąkolwiek treść. - Robert Lewandowski to najlepszy polski piłkarz, znam też innych piłkarzy, ale nie potrafię wymówić ich nazwiska - błysnął Christian Eriksen. - Musimy jutro robić swoje, żeby odnieść zwycięstwo - wtórował mu Simon Kjaer. Z naszej perspektywy wypada tylko mieć nadzieje, że gwiazdor Tottenhamu po jutrzejszym spotkaniu zapamięta na długo nazwiska pozostałych piłkarzy Adama Nawałki, a Kjaer będzie miał tak samo mało do powiedzenia przy rozbijaniu ataków "Biało-czerwonych". Krzysztof Oliwa <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-el-ms-europa-faza-grupowa-grupa-e,cid,601,rid,2731,gid,797,sort," target="_blank">El. MŚ: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz</a>