Zapraszamy na internetową relację z meczu Polska - Dania!Sprawdź szczegóły eliminacji do MŚ! "Panowie, pora dorosnąć!" - to przekaz Roberta Lewandowskiego do dwóch młodych piłkarzy przed meczem z Danią. Mowa o Karolu Linettym i Piotrze Zielińskim. Obaj od dawna uważani są za wielkie talenty, ale jak dotąd nie przekuli tego na występy w kadrze. Pojechali na Euro do Francji, ale głównie po naukę. Szansę w spotkaniu z Ukrainą dostał jedynie Zieliński, ale zawiódł na całej linii i Adam Nawałka zdjął go z boiska już w przerwie. Spalił się psychicznie, nie udźwignął presji. Właśnie głowa jest najsłabszą stroną reprezentanta Polski. Po przeprowadzce do Napoli, Zieliński podobno znów uwierzył w swoje możliwości. Trener klubowy Maurizio Sarri mówi o nim, że "ze wszystkich 20-latków w klubie Zieliński ma największy potencjał, ale musi uwierzyć w siebie". Linetty takiego talentu jak Zieliński nie ma, ale przez systematyczną pracę prezentuje w tej chwili podobny poziom. Były gracz Lecha Poznań niespodziewanie stał się podstawowym zawodnikiem Sampdorii, a z Genui płyną same pozytywne opinie na jego temat. Prawdopodobnie jeden z nich wystąpi w meczu z Danią od pierwszej minuty. Który? Za jednym i drugim przemawiają różne argumenty, a decyzję podejmie selekcjoner Adam Nawałka. Do tej pory stawiał ich na podobnym poziomie, teraz będzie musiał wybrać partnera Grzegorzowi Krychowiakowi w środku pola. Jego decyzja wcale nie musi jednak dotyczyć tego jednego spotkania. Dobry występ może jednemu z nich otworzyć piękną kartę w reprezentacji. Drugiemu natomiast podciąć skrzydła i na długo zamknąć drogę do wyjściowego składu. - Karol i Piotrek robią duże postępy. To dobrzy piłkarze, którzy stwarzają duże zagrożenie w ofensywie. Ich potencjał jest ogromny. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym meczem kadry będą pokazywać jakość - mówił we wtorek Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski wierzy w możliwości tych zawodników. Na konferencji prasowej zabawił się trochę w rolę psychologa i dodał im otuchy. - Nie ma co ukrywać, nadszedł już czas, by oni także brali ciężar gry reprezentacji na siebie. Są do tego stworzeni. Fajnie, że są z nami, bo mogą pomóc tej kadrze i wnieść nową jakość i stabilizację w środku pola - dodał. Lewandowski podkreślał, że kadra potrzebuje większej liczby wartościowych piłkarzy. Zna możliwości swoje, Jakuba Błaszczykowskiego, Grzegorza Krychowiaka czy Kamila Glika. Liczy, że do tego grona dołączy ktoś jeszcze. Tak, by reprezentacja nie miała słabszego ogniwa. Tymczasem na rywalizacji Zielińskiego z Linettym po raz kolejny może skorzystać ktoś z dwójki: Krzysztof Mączyński - Tomasz Jodłowiec. Łukasz Szpyrka