- Cały dzień w podróży to nic przyjemnego. Dodatkowo przepadły nam jedne zajęcia, które były zaplanowane na wtorek wieczór. Jednak w środę przeprowadzimy dwa treningi: o godz. 11 i 17 - powiedział koordynator reprezentacji ds. kontaktów z mediami Tomasz Rząsa."Biało-czerwoni" wystartowali we wtorek o godz. 10. Jednak samolot z Warszawy opóźnił się i drużyna wraz ze sztabem szkoleniowym nie zdążyła w Paryżu na lot do Malagi. Z powodu nieplanowanego postoju, kadrowicze zjedli w Paryżu obiad, a do Hiszpanii wylecieli dopiero o 20.40. Do hotelu dotarli po północy.Spotkanie z Rumunią rozpocznie się w sobotę o godz. 20.45 w Maladze. Odbędzie się poza oficjalnym terminem FIFA, dlatego selekcjoner powołał w większości zawodników występujących na co dzień w polskiej lidze. Po jego zakończeniu trener Waldemar Fornalik zadecyduje, którzy piłkarze wylecą do Dublina, gdzie 6 lutego (także o 20.45) "Biało-czerwoni" - już w najmocniejszym składzie - zmierzą się z Irlandią.