Chodzi o pojedynek z Cracovią przy Kałuży w ostatniej kolejce sezonu 2005/06. Remis, a padł bezbramkowy, dał lubinianom awans do Pucharu UEFA, kosztem Amiki Wronki. "Więcej takich meczów nie było. Uczestniczyłem w zrzutce tylko jeden jedyny raz" - przyznał Piszczek na łamach "PS". W tej sprawie policja 20 stycznia zatrzymała Pawła D. i Marcina B., byłych piłkarzy "Pasów". Pierwszy usłyszał zarzut przyjęcia łapówki w wysokości 100 tysięcy złotych w zamian za korzystny wynik meczu i został aresztowany na dwa miesiące. Prokuratura obawiała się bowiem matactwa w śledztwie. Drugi po przesłuchaniu został zwolniony do domu za kaucją w wysokości 10 tysięcy złotych. "Nie jest prawdą, że zostałem zatrzymany przez prokuraturę i zostały mi przedstawione zarzuty korupcyjne. Cały dzisiejszy dzień spędziłem w Krakowie. Proszę przekazać kibicom Cracovii, że nigdy nie sprzedałem meczu" - komentował na "gorąco" dla Terazpasy.pl Marcin B. Piszczek, zasłaniając się tajemnicą śledztwa, nie chce zdradzić czy zgłosił się do prokuratury w towarzystwie kilku byłych kolegów z Zagłębia Lubin już pod koniec 2009 roku i czy usłyszał zarzuty korupcyjne. Nie ma natomiast oporów przed opisaniem, jak wyglądała sama zrzutka. "Uczestniczył w niej cały zespół. Tak mi się wydaje. Przyszło do mnie kilku starszych kolegów i komunikat był jasny: musisz się zrzucić, bo duża kasa jest potrzebna i inni też się zrzucają" - tłumaczy 25-letni piłkarz w "PS". Według jego opinii w tym momencie nie miał innego wyboru. "Ja wiem, że gdy ktoś patrzy z boku, to może się dziwić, dlaczego się na to zgodziłem. Byłem młodym zawodnikiem, zależało mi na tym, by mieć miejsce w drużynie, by funkcjonować w grupie. Starzy wydają polecenie, a młody ma wybór: albo gram z nimi, albo przeciwko nim" - stwierdził Piszczek, który w omawianym spotkaniu nawet nie zagrał, bo pauzował za żółte kartki. Piszczek w tym okresie był wypożyczony do Zagłębia Lubin z Herthy Berlin. Z "Miedziowymi" zdołał jeszcze wywalczyć mistrzostwo Polski w sezonie 2006/07, a potem wrócił do stolicy Niemiec. Z Herthy odszedł po spadku berlińczyków do 2. Bundesligi przenosząc się do Borussii Dortmund. Był to strzał w "dziesiątkę", ponieważ podopieczni Juergena Kloppa są rewelacją tego sezonu przewodząc w lidze z przewagą aż 11 punktów nad drugim w tabeli Bayerem 04 Leverkusen. 3 lutego 2007 roku zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Polski. Był z kadrą na Euro 2008, a teraz jest pewniakiem na prawej obronie drużyny prowadzonej przez Franciszka Smudę, który był trenerem Zagłębia Lubin w sezonie 2005/06. "Nie wiem, czy mógł wiedzieć o składce. Wtedy w ogóle się nad tym nie zastanawiałem, mało wiedziałem i nie chciałem wiedzieć więcej" - powiedział Piszczek, który jest jednym z ulubieńców "Franza". Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Bundesligi