Cyfrowy Polsat odmawia ujawniania oficjalnych danych. Wiadomo jednak, że bezpośrednio u niego możliwość oglądania meczu z Mołdawią nabyło 50 tys. kibiców, kolejne 50 tys. zakupiło prawa w UPC, a 10 tys. osób zdecydowało się obejrzeć mecz w internetowej telewizji ipla.tv. W ten sposób wpływy z meczu są dużo niże, niż planowano - około 2,2 mln zł (zamiast 10 mln, jakich się spodziewano), z czego połowa powędruje na konto Polsatu. To niepowodzenie finansowe uderza przede wszystkim w pośrednika w sprzedaży praw telewizyjnych - firmę SportFive, która na razie nie odzyskała wkładu w produkcję transmisji, a także w nabycie praw od piłkarskich federacji, w tym od PZPN-u. SportFive wznawia negocjacje z TVP na temat zbycia praw do pakietu pozostałych 22 spotkań - ośmiu eliminacyjnych i 14 towarzyskich. Już 16 października kibiców i telewidzów czeka nie lada gratka - spotkanie Polska - Anglia na Stadionie Narodowym. Z naszych informacji wynika, że Polsat, który sprawnie i profesjonalnie zaprezentował mecze z Czarnogórą i Mołdawią w systemie "płać za to, co oglądasz", nie jest zainteresowany pakietem przeznaczonym dla ogólnopolskiego kanału otwartego, a tylko ta stacja - obok TVP - gwarantuje zasięg ogólnopolski. - Początkowo SportFive chciał za ten pakiet 25 mln euro, a my wyliczyliśmy, że na granicy opłacalności byłoby wydanie na niego co najwyżej trzy mln euro - usłyszeliśmy od znawcy tematu z Polsatu. Niewykluczone, że po gromach, jakie spadły na nią od kibiców, zarząd TVP wykaże większą wolę do zawarcia porozumienia w sprawie nabycia praw do pozostałych meczów eliminacji MŚ 2014 roku. Michał Białoński