O dziwo, za straconego w ostatniej minucie gola dziennikarze nie winią ani Matta Ritchiego, który faulował Kamila Glika, ani pozostałych zawodników, którzy nie zdołali wybić piłki w podbramkowym zamieszaniu. Winę zrzucono bowiem na... Ciarana Divera, młodego kibica, który w drugiej połowie wbiegł na murawę, by zrobić selfie z Robertem Lewandowskim. Zobacz materiał wideo: