<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-el-ms-europa-faza-grupowa-grupa-e,cid,601,rid,2731,gid,797,sort,I" target="_blank">El. MŚ - sprawdź tabelę "polskiej" grupy</a> Polski piłkarz zasłynął w Europie. Oto znany trener Rumunów Christoph Daum wychwala wprowadzone przez nas reformy i Adama Nawałkę, który nowocześnie zarządza kadrą. W momencie, gdy Polska żyła aferą alkoholową kadry, Daum radzi Rumunom: "W piłce nic się nie dzieje z dnia na dzień, zróbcie tak jak Polacy, zreformujcie futbol, a efekty przyjdą za lata". Rumuni rysują świat w czarnych kolorach i oczekują głowy Dauma, jeśli straci punkty dziś wieczorem. "Biało-czerwoni" już po czwartej kolejce chcą liderować w gr. E, a to im może zapewnić tylko zwycięstwo i to jeszcze przy założeniu, że prowadząca Czarnogóra zgubi punkty w Armenii. - Nie mogę niczego obiecać, ale mam nadzieję, że zagramy jeden z naszych najlepszych meczów - podkreśla Adam Nawałka. Do formy po kontuzji wrócił Michał Pazdan, a to selekcjonerowi daje komfort wystawienia tego samego bloku defensywnego, który na Euro 2016 zasłynął największą szczelnością. Sęk w tym, że w czerwcu i lipcu w nieco lepszej dyspozycji był Grzegorz Krychowiak, który był filarem Sevilli, a nie rezerwowym PSG. W porównaniu do ME Nawałka daje pierwszej "jedenastce" zastrzyk świeżej krwi, stawiając coraz częściej na Piotra Zielińskiego i Karola Linettego. Po aferze alkoholowej w kadrze zapanował wojskowy dryg. Z tego co słyszeliśmy piłkarzom został mocno ograniczony czas wolny. W grę nie wchodzą już wyjścia na kawkę czy wypady na miasto. Orły są skoszarowane w hotelu Blu Radisson. Ale ci sprytniejsi i tak znajdą sobie uciechy pod nosem. W kompleksie hotelu jest najlepsze w mieście kasyno, ale po zajściach sprzed miesiąca nikomu z kadry Nawałki nie wpadnie do głowy, by tam choćby zajrzeć. Rumuńska policja współpracuje z polską, by nie doszło do konfrontacji między kibicami ani żadnych zadym. Do Bukaresztu przyjechało trzy tysiące polskich fanów. Na Arenie Narodowej będzie 48 tys. widzów - komplet. Przyjazd polskich kibiców jest dla miejscowej policji wielkim wyzwaniem. Na poranek zaplanowana została specjalna konferencja prasowa, na której rumuńska policja ma opowiadać o zabezpieczeniu meczu. A ponoć ma się dziać, bo bilety na mecz kupiła spora grupa fanów, którzy w Polsce mają zakazy stadionowe. Do tego mówi się, że Polacy będą prowokować Rumunów prowęgierskimi przyśpiewkami. A nie ma większej nienawiści w tej części Europy niż ta, którą zioną do siebie Węgrzy i Rumuni. Ale nasi kibice mają też w planach wewnętrzne porachunki. Ponoć w Bukareszcie ma dość do starcia chuliganów Wisły i Ruchu, którzy planują zmierzyć się z fanami Lechii i Śląska. Każdy, kto wpadnie na szalony pomysł, by wieźć do Bukaresztu race, bądź niebezpieczne narzędzia, może się srodze rozczarować na granicy. Rumunii uważnie jej pilnują. - Pirotechnika jest? - pytają polskich kierowców na przejściu w Oradei i wnikliwie przeglądają samochód. Nadzwyczajne środki ostrożności są też w bukaresztańskich barach i pubach. Wszystkie nocne kluby zatrudniają na najbliższą noc wzmocnioną ochronę, żeby panować nad ogromną grupą przyjeżdżających Polaków. Z Bukaresztu Michał Białoński i Krzysztof Oliwa <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/el-ms-rumunia-polska,4554" target="_blank">Zapraszamy na relację na żywo z tego meczu. Początek o 20.45</a><a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/el-ms-rumunia-polska,4554" target="_blank"></a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/el-ms-rumunia-polska,id,4554" target="_blank">Relacja na żywo dla urządzeń mobilnych</a>