Zobacz zapis relacji NA ŻYWO Byliśmy też na urządzeniach mobilnych!Grała piłkarska Europa! Sprawdź wyniki! Od czasu wygranych eliminacji do mistrzostw Europy mecze towarzyskie Polaków nie są już przykrym obowiązkiem, ale poważnym spotkaniem. Już dwie godziny przed zawodami drogi dojazdowe na stadion były zakorkowane, kibice zostawiali samochody dwa kilometry od obiektu, a trybuny wypełnione były do ostatniego miejsca. I to nie na spotkanie z Niemcami czy Hiszpanią, ale Islandią, średniakiem europejskiego futbolu. Może nie jest to jeszcze reprezentacyjny szał, ale widać, że awansem na ME piłkarze już w pełni odkupili winy za nieudane Euro 2012 i kibice znów na nich liczą. A gdy spiker ogłosił, że na stadionie jest 56 207 osób, na trybunach zapanowała euforia. Kibice liczą na piłkarzy, a każdy z piłkarzy liczy, by wkupić się w łaski Adama Nawałki. Z Islandią od początku szansę dostał Piotr Zieliński, który zasłużył sobie na to regularną grą w Empoli. Z początku pomocnik nie napędzał jednak kadry, która w pierwszej części była wyjątkowo trudna do rozruszania. To nie była już naoliwiona machina z eliminacji, ale ciężko rozpędzająca się lokomotywa, która szybko złapała dwie awarie. Pierwszą już w 4. minucie, gdy rzut karny po faulu Jakuba Wawrzyniaka wykorzystał Gylfi Sigurdsson. Drugą była kontuzja Jakuba Błaszczykowskiego, przez którą już w 12. minucie musiał poprosić o zmianę. Islandczycy idealnie ustawili sobie spotkanie, a Polacy bezkrytycznie przyjęli ich warunki. Zostali zmuszeni do ataku pozycyjnego, który ograniczał się do zagrywania piłek do boku. Szkopuł w tym, że polscy skrzydłowi przez całą pierwszą część mieli może dwa dobre dośrodkowania. W tej sytuacji na bok schodził nawet Robert Lewandowski, ale wtedy brakowało go w polu karnym. Na dziś to właśnie skrzydła wydają się największą niewiadomą przed Euro 2016 - Błaszczykowski łapie kontuzje, Kamil Grosicki w Stade Rennes jest rezerwowym, ale i tak gra więcej niż ostatnio Maciej Rybus w Tereku Grozny. Choć po pierwszej połowie niemal każdego z naszych reprezentantów można byłoby zapytać: "jakim cudem awansowałeś na Euro?". Efekt był taki, że w 45 minut Polacy oddali raptem jeden celny strzał, a raczej było to podanie, bo zagranie Grzegorza Krychowiaka bramkarz mógł nawet przyjąć nogą. W drugiej części wszystko wywróciło się do góry nogami. To Grosicki dał Polakom remis po uderzeniu w krótki róg, a chwilę później okazało się, że mamy nawet rezerwowych skrzydłowych. Nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy Bartosz Kapustka zagrał dobry mecz, ale na pewno wygrał konkurs na jeden strzał. Pomocnik Cracovii zmienił Jakuba Wawrzyniaka, kilkadziesiąt sekund pobiegał po murawie, aż nagle piłka trafiła pod jego nogi. Kapustka długo nie myślał, huknął z całych sił i było 2-1. I gdy wszystko układało się jak z większości meczów eliminacji, to zaczęła szwankować defensywa. Nie najlepiej ustawiał się Łukasz Piszczek, spóźniał się Kamil Glik, ale błąd meczu popełnił Łukasz Szukała. Przepuścił piłkę, przepuścił Alfreda Finnbogasona i był remis. Często w tak wyrównanych spotkaniach decydują jednak indywidualności. A dziś pod tym względem bijemy niemal całą Europę. Najpierw Robert Lewandowski dał prowadzenie uderzeniem z bliska, a później Grzegorz Krychowiak przejął piłkę, kapitalnie podał do napastnika Bayernu, a ten wyczekał obrońcę, bramkarza i w najmniej spodziewanym momencie uderzył - równie zaskakująco, co celnie. "Dziękujemy, dziękujemy" - krzyczeli kibice, gdy Lewandowski opuszczał boisko. Teraz Polacy mają trzy dni przerwy, a we wtorek we Wrocławiu zmierzą się z Czechami. Autor: Piotr Jawor, korespondencja z Warszawy Polska - Islandia 4-2 (0-1) Bramki: Grosicki (52.), Kapustka (67.), Lewandowski (76., 80.) - Sigurdsson (4. z rzutu karnego), Finnbogason (69.). Polska: Szczęsny - Piszczek, Szukała, Glik, Wawrzyniak (65. Kapustka) - Krychowiak - Błaszczykowski (12. Rybus), Zieliński Ż (65. Mączyński), Grosicki (85. Linetty) - Milik (85. Stępiński), Lewandowski (90. Sobiech). Islandia: Kristinsson - Saeversson, Eyjolfsson, R. Sigurdsson, Skulason - Traustason, G. Sigurdsson, Gunnarsson (46. B. Bjarnason), T. Bjarnason (46. Sigurjonsson) - Sigthorsson (16. Finnbogason), Bodvarsson (76. Gudmundsson). Widzów: 56 207. Zobacz zapis relacji NA ŻYWO Byliśmy też na urządzeniach mobilnych!Grała piłkarska Europa! Sprawdź wyniki!