- Są małe detale do poprawy w naszej grze. To jednak dobrze zwiastuje na przyszłość - możemy grać jeszcze lepiej - podkreślił "Lewy", który strzelił w tych eliminacjach aż 13 goli.- Bez względu na wynik, to nigdy do końca nie można być pewnym. Wierzyłem w tych chłopaków. Po to graliśmy w tych eliminacjach, żeby awansować do Francji i taki był cel. Nie zasłużyliśmy na grę w barażach, a na bezpośredni awans. Zbudowaliśmy reprezentację w 1-1,5 roku - zaznaczył kapitan Orłów.O pierwszym golu dla Polaków, którego strzelił Grzegorz Krychowiak, "Lewy" stwierdził, że podobne zagranie ćwiczyli na treningach. - Najważniejsze, że udało się strzelić - mówił z uśmiechem. Irlandczycy błyskawicznie doprowadzili do remisu po rzucie karnym, który spowodował Michał Pazdan. - Sporna sytuacja, ale sędzia podjął taką decyzję - ocenił. Zwycięskiego gola zdobył Lewandowski, który wykorzystał dokładane zagranie Krzysztofa Mączyńskiego. - Byłem wolny. Idealna wrzutka, a ja wiedziałem, że muszę strzelić - stwierdził.- Chciałbym podziękować wszystkim kibicom, którzy w nas wierzyli od początku. Czuliśmy ich wsparcie bez względu na to, czy graliśmy w Warszawie, czy na wyjeździe. Nie zawsze jest kolorowo, ale jak będziecie w nas wierzyć, to jeszcze będziemy się cieszyć z niejednego sukcesu - zakończył Lewandowski.