<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-euro-2016-kwalifikacje-kwalifikacje-grupa-d,cid,715,rid,2204,gid,682,sort,I" target="_blank">El. Euro 2016. Sprawdź wyniki i tabelę "polskiej" grupy - kliknij!</a>Już w piątek mecz, na który czeka cała Polska. We Frankfurcie "Biało- czerwoni" zmierzą się z Niemcami. To będzie wielki rewanż za spotkanie z 11 października ubiegłego roku, kiedy Polacy na Stadionie Narodowym w Warszawie wygrali 2-0 sprawiając ogromną sensację. Było to dopiero pierwsze zwycięstwo Polaków nad Niemcami w historii zmagań obu zespołów. Piątkowy mecz we Frankfurcie będzie 20. starciem Orłów i "Bundesteamu". W dotychczasowych 19 spotkaniach Niemcy wygrywali 12 razy, a 6 meczów kończyło się remisami. Czy w piątek nasi zachodni sąsiedzi znowu będą górą? - Niemcy są murowanymi faworytami meczu z Polską. To aktualni mistrzowie świata i zespół, który ma ogromny apetyt na mistrzostwo Europy. Dotychczasowe mecze w eliminacjach Euro 2016 jednak im nie wyszły - mówi w rozmowie z Interią Radosław Gilewicz, który występował m.in. w VfB Stuttgart i Karlsruher SC. - Do meczu Polacy muszą jednak przystąpić bez strachu. Nasza reprezentacja ma swoją jakość, a do Frankfurtu wcale nie jedzie na ścięcie. Niemcy też mają swoje problemy - przede wszystkim brakuje im "kilera", takiego typowego napastnika, który wykańczałby akcje. Po tym jak karierę zakończył Miroslav Klose, trudno im o napastnika na światowym poziomie - dodaje były reprezentant Polski. Urodzony w Opolu Klose z gry w "Bundesteamie" zrezygnował po mistrzostwach świata 2014, kiedy Niemcy zdobyli tytuł. Licznik jego gier w narodowej kadrze stanął na 137 meczach. Popularny "Miro" strzelił 71 goli. Trafiał z zabójczą regularnością - średnio w co drugim meczu wpisywał się na listę strzelców. Teraz o rasowym snajperze selekcjoner Niemców Joachim Loew może pomarzyć. Na mecze eliminacji Euro 2016 z Polską i Szkocją powołał tylko Maxa Kruse i Kevina Vollanda, którzy łącznie zagrali w reprezentacji 16 meczów i mają na koncie w sumie trzy bramki. Przyznajcie, że przy dorobku Klose, te liczby wyglądają śmiesznie. Kłopot w tym, że brak klasowego napastnika wcale nie oznacza, że Niemcy nie mają w składzie piłkarzy, którzy potrafią strzelać gole. Thomas Mueller (Bayern Monachium), Andre Schuerrle (VfL Wolfsburg) czy Lukas Podolski (Galatasaray Stambuł) - chociaż częściej grają na skrzydłach lub w pomocy - bramki umieją przecież zdobywać seryjnie. Selekcjoner Loew w ostatnich spotkaniach towarzyskich i tych rozgrywanych w ramach eliminacjach Euro 2016 często decydował się na wariant gry z tzw. fałszywym napastnikiem. Pozycję najbardziej wysuniętego gracza zajmował piłkarz, który często wycofywał się do drugiej linii lub szukał sobie miejsca na skrzydłach. Szkoleniowiec Niemców w tej roli obsadza najczęściej Mario Goetzego. Młody gwiazdor Bayernu Monachium wystąpił na szpicy w meczach z USA (1-2) i Gruzją (2-0), a w starciu z Amerykanami wpisał się nawet na listę strzelców. Z kolei w spotkaniach z Australią (2-2) i Gibraltarem (7-0), Loew decydował się na ustawienie 3-5-2, w którym obok Goetzego w ataku występował Schuerrle lub Marco Reus. Chociaż żaden z tych piłkarzy nie jest typowym napastnikiem, to jednak polscy obrońcy w piątek nie będą mogli stracić czujności nawet na chwilę, bo inaczej pod bramką może być gorąco. Radosław Gilewicz przed meczem zachowuje umiarkowany optymizm i podkreśla, że jego zdaniem kadra Nawałki w piątek nie jest skazana na pożarcie. - Gdyby ktoś powiedział mi półtora roku temu, że na tym etapie eliminacji będziemy liderami grupy, pewnie tylko popukałbym się w czoło, bo wtedy nic przecież nie zapowiadało tego, że kadra Nawałki tak odpali. Mam nadzieję, że we Frankfurcie reprezentacja rozegra dobry mecz i uzyska korzystny wynik - mówi. - O zwycięstwo będzie piekielnie trudno, ale nie jest ono przecież niemożliwe. Przed meczem na Stadionie Narodowym w Warszawie też wydawało się, że nie mamy szans na sukces, a jednak udało się pokonać rywali. Uważam jednak, że trzeba mierzyć siły na zamiary. Remis byłby dla nas bardzo dobrym rezultatem - dodaje Gilewicz. Reprezentację Polski w piątek czeka wielkie wyzwanie. Niemcy nawet bez rasowego napastnika mają przecież armaty zdolne ustrzelić Orły Nawałki. Polska kadra w ostatnich miesiącach pokazała jednak, że na mecze z największymi rywalami potrafi się zmobilizować i sprawić kibicom wspaniałą niespodziankę. W piątek we Frankfurcie przed kadrą kolejna misja trudna, ale nie niemożliwa. Autor: Bartosz Barnaś <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/el-euro-2016-niemcy-polska,4268" target="_blank">Niemcy - Polska. Relacja na żywo - kliknij tutaj!</a><a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/el-euro-2016-niemcy-polska,id,4268" target="_blank">Niemcy - Polska. Relacja na żywo na urządzenia mobilne - kliknij!</a> Mecze reprezentacji Niemiec w 2015 roku: