<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/el-euro-2016-niemcy-polska,4268" target="_blank">Interia zaprasza na relację NA ŻYWO z meczu Niemcy - Polska! Początek w piątek o 20.45</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/el-euro-2016-niemcy-polska,id,4268" target="_blank">Tutaj znajdziesz relację LIVE w wersji na urządzenia mobilne</a> Szanse na to, że Pazdan będzie gotowy na mecz z Niemcami, były niewielkie już od momentu, kiedy obrońca Legii doznał urazu. Pazdan nabawił się kontuzji przed tygodniem, podczas meczu eliminacji Ligi Europejskiej pomiędzy Legią Warszawa a Zorią Ługańsk. - Zwichnięcie stawu łokciowego na razie wykluczyło go z gry w kadrze. Próbowaliśmy postawić go na nogi, Michał był poddawany bardzo intensywnej rehabilitacji, zabrakło jednak kilku dni, aby był gotowy do występu przeciwko Niemcom - powiedział lekarz kadry Jacek Jaroszewski. Do tego do listy kontuzjowanych dołączył Karol Linetty. - Ma uraz głowy, którego nabawił się podczas dzisiejszego treningu - dodał Jaroszewski. Jak się okazało, pomocnik Lecha oberwał piłką kopniętą przez Jakuba Błaszczkowskiego. - Kuba wykonywał rzut wolny i Karol jako pierwszy wybiegł z muru i oberwał. Był trochę oszołomiony, dlatego mimo zapowiedzi nie pojawił się na konferencji prasowej - uzupełnił Bogdan Zając, asystent selekcjonera. Uraz Linettego nie jest dużym problemem, ale kontuzja Pazdana miesza szyki Nawałce. Obrońca Legii miał rywalizować z Łukaszem Szukałą o miejsce obok Kamila Glika w składzie na Niemcy. Co do formy Szukały jest mnóstwo wątpliwości. 31-letni stoper grał przez ostatnie pół roku w Arabii Saudyjskiej, latem rozwiązano z nim kontrakt i długo nie mógł znaleźć klubu. Dopiero pod koniec sierpnia został piłkarzem tureckiego Osmanlisporu. - Wiemy wszystko o tym, jak trenował i jakie ma wyniki badań wydolnościowych. Brakuje mu ogrania w meczach o stawkę, ostatnio występował tylko w sparingach swojej drużyny, ale jeśli Łukasz będzie miał wystąpić w piątek, to będzie gotowy na sto procent - zapewnił Zając. Na środku obrony mógłby zagrać Thiago Cionek. Brazylijczyk z polskim paszportem to jedno z odkryć Nawałki. Selekcjoner powołuje go niemalże na każde zgrupowanie. Obrońca drugoligowej włoskiej Modeny na razie nie spłaca kredytu zaufania i trudno oczekiwać, aby poradził sobie z grą przeciwko mistrzom świata. W kadrze jest też Artur Jędrzejczyk, który wyleczył już kontuzję kolana. Rehabilitacja była bardzo długa i Jędrzejczyk będzie potrzebował jeszcze czasu, aby wrócić do dawnej formy. Na razie jest zaledwie rezerwowym swoim klubie - rosyjskim Krasnodarze. Jędrzejczyk występował też na lewej obronie w drużynie narodowej. Teraz jego miejsce może zająć Maciej Rybus. "Ryba" przeszedł już chrzest bojowy na tej pozycji podczas spotkania z Grekami. - W kadrze grałem na boku defensywy tylko raz, ale w klubie od początku sezonu występuje właśnie na lewej obronie. Nie będzie dla mnie problemem, jeśli selekcjoner wystawi mnie właśnie tam - zadeklarował piłkarz Tereka Grozny. Niezależnie od problemów kadrowych, nastroje w naszej drużynie są znakomite. Piłkarze są pewni siebie, choć w wypowiedziach doceniają też klasę mistrzów świata. - Na pewno można z nimi wygrać, ale trzeba pamiętać, że to niesamowicie silna drużyna, zwłaszcza na swoim terenie. Niemcy przestali już żyć wspomnieniami wygranego przed rokiem mundialu i zdają sobie sprawę z tego, że, jak nie wygrają z nami, to mogą sobie skomplikować swoją drogę na Euro 2016. Wszyscy doceniają tam naszą klasę i wiedzą, że nie będzie łatwo ograć Polaków - powiedział Sławomir Peszko, który jeszcze do końca sierpnia był piłkarzem FC Koeln. W ostatnim dniu okienka transferowego "Peszkin" przeprowadził się do Gdańska. - Zdecydowałem się zmienić klub, bo miałem niewielką szansę na grę w Koeln, a chcę być w rytmie meczowym, bo marzę o tym, żeby zagrać na przyszłorocznym Euro - dodał skrzydłowy. Peszko wybrał Lechię, choć interesowały się nim także Werder Brema i HSV Hamburg. - Miałem także dużo ofert z 2. Bundesligi, ale gra na zapleczu elity zupełnie mnie nie interesowała - uzupełnił Peszko. W czwartek "Biało-czerwoni" lecą do Frankfurtu. - Wszystko mamy dopięte na ostatni guzik. Chcemy, aby podróż przebiegła bez najmniejszych zakłóceń i zajęła jak najmniej czasu. Dlatego po wylądowaniu w Niemczech nawet nie będziemy przechodzić przez terminal, tylko już na płycie lotniska wsiądziemy do autokaru i pojedziemy prosto do hotelu - zakończył Zając. Krzysztof Oliwa <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-euro-2016-kwalifikacje-kwalifikacje-grupa-d,cid,715,rid,2204,gid,682,sort,I" target="_blank">Sprawdź sytuację w "polskiej" grupie eliminacji Euro 2016!</a>