Zapraszamy na relację na żywo z meczu Macedonia Północna - Polska! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych By porównać siłę obu zespołów, wystarczy rzucić okiem na kluby, w których grają. Podstawowy skład Macedończyków z ostatniego meczu eliminacji mistrzostw Europy (1-1 ze Słowenią) wyglądał tak: Rayo Vallecano - Skendija Tetowo, Skendija Tetowo, HNK Rijeka, Leeds United - Sporting Lizbona, Levante, Videoton, Fenerbahce Stambuł - Genoa, Palermo. Z kolei Polacy pokonali Łotyszy (2-0) piłkarzami grającymi w takich klubach: Juventus - Dynamo Kijów, AS Monaco, Ankaragucu, Atalanta Bergamo - Hull City, Leeds United, Lokomotiv Moskwa, Napoli - Bayern Monachium, AC Milan. Jeśli to zestawienie nie działa na wyobraźnię, to może lepiej dać przemówić liczbom. Cała kadra Macedończyków przez Transfermarkt wyceniana jest na 49 mln euro, tymczasem sam Robert Lewandowski warty jest 65 mln euro (!), a polska kadra łącznie 284 mln euro. Do tego Polacy zajmują 20. miejsce w rankingu FIFA i grali na ostatnim mundialu oraz mistrzostwach Europy, a Macedończycy są na 68. pozycji i na wielkiej piłkarskiej imprezie nie wystąpili jeszcze nigdy. - Rankingi nie do końca jednak odpowiadają poziomowi gry Macedonii, zwłaszcza jeśli spojrzymy, jak prezentowała się w eliminacjach mistrzostw świata w grupie z Włochami czy Hiszpanami. To mieszanka młodych i doświadczonych zawodników. Nie jest to wygodny rywal, zwłaszcza u siebie. Czeka nas bardzo trudne zadanie - ocenia Jerzy Brzęczek, selekcjoner Polaków. Remis i sześć zwycięstw Dlatego wszystkie porównania i liczby lepiej schować głęboko do szuflady, bo Macedończycy ostatni raz na swoim stadionie przegrali dwa lata temu i to nie z byle kim, bo z Hiszpanami. Ulegli im 1-2, ale później z siedmiu kolejnych spotkań na własnym stadionie zremisowali jedno i wygrali sześć! Inna sprawa, że nie mierzyli się z potęgami, bo najmocniejszym z rywali byli Norwegowie, których pokonali 2-0. W Skopje w tych eliminacjach polegli już Łotysze (1-3), z kolei na wyjeździe w Słowenii Macedończycy zaliczyli remis (1-1) i w grupie G są za Polakami, którzy jako jedyni mają komplet zwycięstw (1-0 z Austrią i 2-0 z Łotwą). Choć najwyżej wycenianymi piłkarzami Macedonii Północnej są pomocnicy - Enis Bardi z Levante i Eljif Elmas z Fenerbahce Stambuł (obaj po 10 mln euro) - to jednak gwiazdą reprezentacji cały czas jest kapitan Goran Pandev, który był zmiennikiem Krzysztofa Piątka w Genoi. Pandev ma już 35 lat, ale w kadrze występuje już od blisko 18. Zaliczył 91 występów, zdobył 31 bramek i przez lata był towarem eksportowym macedońskiej piłki. Gdy w 2004 roku przechodził z Interu Mediolan do Lazio, rzymianie zapłacili za niego 8 mln euro, co wówczas był bardzo poważną kwotą. Działacze ze stolicy Włoch tych pieniędzy nie żałowali, bo Pandev w 192 występach ligowych w barwach Lazio zdobył 64 bramki. Najlepsza generacja Macedończyków? Dziś napastnik Genoi dalej jest groźny, ale powoli zbliża się do piłkarskiej emerytury. W Serie A zagrał 26 spotkań, ale tylko 12 w podstawowym składzie. Zdobył cztery bramki i zaliczył dwie asysty. W obecnych eliminacjach wciąż jest jednak kapitanem i podstawowym napastnikiem Macedończyków, a z Łotwą zaliczył asystę. - Mamy teraz najlepszą generację od kiedy gram w reprezentacji. To jest najlepszy moment, aby pokazać na co nas stać. Nasi piłkarze grają w dobrych europejskich klubach i każdemu zespołowi będzie ciężko grać przeciwko nam na naszym stadionie - przestrzega Pandew. Mecz Macedonia Północna - Polska dziś o godz. 20.45, relacja w Interii. Piotr Jawor