Bohaterem meczu we Wrocławiu okazał się Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji strzelił dwa gole i zaliczył efektowną asystę przy trafieniu Karola Linettego. To był 114. występ w reprezentacji Lewandowskiego. 32-letni napastnik coraz wyraźniej prowadzi w klasyfikacji wszech czasów. Jeżeli chodzi zaś o jego dorobek strzelecki - ma już 63 bramki w kadrze i również jest zdecydowanym liderem w historii drużyny narodowej. Biało-czerwoni mieli w środę nieco ułatwione zadanie, bowiem Bośniacy już od 15. minuty grali w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Anela Ahmedhodzica za faul na Lewandowskim. Polska po czterech kolejkach grupy A1 Ligi Narodów ma siedem punktów i o jeden wyprzedza Włochy, a o dwa Holandię. Oba zespoły spotkały się w Bergamo, a wynik 1-1 został ustalony bardzo szybko. Na gola Lorenzo Pellegriniego w 16. minucie odpowiedział dziewęć minut później Donny van de Beek. Pozostający bez zwycięstwa Bośniacy zamykają tabelę z dorobkiem dwóch punktów. To jest dla nich nieudany październik - po przegranym niedawno meczu barażowym (w rzutach karnych) z Irlandią Północną stracili bowiem szansę występu w mistrzostwach Europy 2021. Teraz natomiast są blisko spadku z najwyższej dywizji LN. Do niespodzianki doszło w grupie A2 na Wembley, gdzie Anglia przegrała z Danią 0-1 po golu występującego po raz setny w kadrze Christiana Eriksena w 35. minucie z rzutu karnego. Co ciekawe, setny mecz w ekipie gości rozgrywał też doświadczony obrońca Simon Kjaer. Anglicy musieli przez godzinę rywalizować w dziesiątkę, bowiem w 31. minucie czerwoną kartkę zobaczył Harry Maguire. Na pierwsze miejsce w tej grupie powróciła Belgia (9 pkt), która pokonała na wyjeździe pozostającą bez żadnego punktu Islandię 2-1. Obie bramki dla gości strzelił Romelu Lukaku, w tym jedną z rzutu karnego. W grupie A3 prym wiodą mające po 10 punktów Portugalia i Francja. Pierwsi, aktualni mistrzowie Europy, mimo braku zakażonego koronawirusem Cristiano Ronaldo pokonali u siebie Szwecję 3-0. Dwa gole strzelił Diogo Jota. Reprezentacja "Trzech Koron", jeden z rywali Polaków w przyszłorocznych mistrzostwach Europy, pozostaje bez punktu. Natomiast Francuzi, aktualni mistrzowie świata, wygrali na wyjeździe z Chorwacją 2-1, a zwycięską bramkę zdobył w 79. minucie Kylian Mbappe. "Moja drużyna pokazała charakter. Nie można uważać, że skoro jesteśmy mistrzami świata, to wygrywamy mecze na pstryknięcie palców. Jestem bardzo zadowolony. Wszystko rozstrzygnie się w Portugalii (14 listopada - PAP)" - powiedział trener Francuzów Didier Deschamps. W środę grano też w niższych dywizjach. Na uwagę zasługuje m.in. mecz grupy B2 w Trnawie, gdzie Słowacja podejmowała Izrael. Gospodarze prowadzili do 67. minuty 2-0, ale ostatecznie przegrali 2-3, a wszystkie gole dla Izraela strzelił Eran Zahavi. Liderem tej grupy pozostała Szkocja, która w środę wygrała u siebie z Czechami 1-0. Dywizje A, B i C składają się z czterech grup, a najniższa D - tylko z dwóch. Zwycięzcy grup najwyższej dywizji awansują do turnieju finałowego (Final Four). Polska stara się o rolę jego gospodarza i jeżeli wygra swoją grupę, otrzyma to prawo.