Defensywny pomocnik Szachtara Donieck nie ukrywał zadowolenia z punktu wywalczonego na Stadionie Olimpijskim w Helsinkach. - Jeżeli meczu nie można wygrać, to trzeba go zremisować. Finowie nie chcieli się otworzyć i czekali na jedną bramkę, która mogłaby dać im zwycięstwo. Czasami tak się gra - podkreślił Lewandowski, który nie chciał porównywać remisu wywalczonego w Helsinkach, do tego uzyskanego cztery dni wcześniej z Portugalią w Lizbonie. - To były dwa różne mecze i trudno je w ten sposób oceniać - przyznał Lewandowski, który podziękował polskim kibicom za doping w starciach z Portugalią i Finlandią. - W Lizbonie i Helsinkach bardzo nam pomogli. Liczymy na nich mocno, gdy zagramy teraz dwa razy u siebie - dodał Mariusz Lewandowski Rafał Dybiński, Helsinki