Sprawdź sytuację w "polskiej" grupie! - Kończymy rok w dobrych nastrojach, jesteśmy liderami grupy, wszystko napawa optymizmem. Do Gruzji przyjechaliśmy po trzy punkty, a strzelenie czterech bramek jest bardzo ważne, bo może liczyć się w ostatecznym rozrachunku - dodał. - Wynik końcowy nie odzwierciedla jednak przebiegu spotkania, bowiem było ono ciężkie. W pierwszej połowie na boisku było sporo chaosu, mogliśmy nawet przegrywać. W drugiej wymiana piłki między zawodnikami była lepsza, było też więcej spokoju w naszych poczynaniach - ocenił. - Dwie pierwsze bramki padły po stałych fragmentach gry, ale muszę przyznać, że sporo czasu spędziliśmy na ich ćwiczeniu - przyznał. Zobacz: